Żyły we własnych odchodach, ale urząd miasta nie widzi w tym nic złego
15 czerwca Urząd Miejski Wrocławia wydał decyzję w sprawie odebranych dnia 11 kwietnia dwóch suk wyżła weimarskiego z terenu firmy L., mieszczącej się przy ulicy Zagony we Wrocławiu. Przypomnimy, że dwa wyżły weimarskie żyły w małym kojcu, w budzie zbitej z płyt OSB, wszystko umazane w ich odchodach. Bez wody i jedzenia.
Pisaliśmy o tej sprawie TUTAJ.
- Decyzją urzędu w sprawie nie zachodziły przesłanki pozwalające na odbiór zwierząt. Ponadto Urząd Miejski Wrocławia swoją decyzję poparł opiniami "wrocławskich specjalistów", tj. dr n. wet. Dariusza Niedzielskiego z Klinika Weterynaryjna dr n. wet. Dariusz Niedzielski oraz zoopsychologa Marcina Wierzby z Marcin Wierzba - Szkoła Komunikacji Ludzi i Psów - informuje oburzona ekipa TOZ Wrocław, która odebrała skrajnie wychodzone psy z terenu wrocławskiej fabryki.
Decyzja została wydana w imieniu Prezydent Wrocławia Rafała Dutkiewicaz.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce - Oddział we Wrocławiu dnia 29 czerwca złoży 12-stronicowe odwołanie od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego we Wrocławiu. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi również Komisariat Policji Wrocław - Fabryczna.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)