Paluch koślawy - czy leczenie jest drogie?

czwartek, 15.2.2024 11:42 129

Paluchy koślawe, znane również jako haluksy, są powszechną deformacją stopy. Dotyczy ona zwłaszcza kobiet, szczególnie tych, które noszą szpilki. Deformacja polega na zmianie kąta odchylenia dużego palca u nogi.

Skutkiem tego jest nie tylko nieestetyczny wygląd, ale przede wszystkim ból i dyskomfort. Leczenie koślawego palucha może mieć różne formy, począwszy od metod zachowawczych, po operacyjne. Koszty są zatem zależne od wybranego sposobu i indywidualnych potrzeb pacjenta.

Objawy i przyczyny haluksów

Charakterystycznym symptomem, świadczącym o tym, że pojawia się u nas problem haluksów jest ból w okolicy głowy pierwszej kości śródstopia i zniekształcenie stopy. Warto zaznaczyć, że przyczyny tego schorzenia mogą mieć też podłoże genetyczne. Poza tym paluch koślawy może pojawić się w wyniku noszenia niewłaściwego obuwia, takiego jak wąskie buty na wysokim obcasie. Na dolegliwości skarżą się zwłaszcza kobiety około 40. roku życia. Problem może nasilać się w miarę upływu czasu.

Koślawy paluch - leczenie

W początkowych fazach haluksów, zazwyczaj wykorzystuje się leczenie zachowawcze. Polega ono na zmianie obuwia na bardziej komfortowe. Poza tym wskazane jest stosowanie wkładek ortopedycznych i aparatów odwodzących. Dzięki tym metodom możliwe jest zahamowanie postępu deformacji.

Co jeśli mamy zaawansowany koślawy paluch? Leczenie w takim przypadku wymaga operacji. Wyróżniamy różne techniki, w tym osteotomię, czyli przecięcie kości i artrodezę, czyli usztywnienie stawu. Lekarz podejmuje decyzję o wybranej metodzie, uwzględniając wiek pacjenta, stopień deformacji i oczekiwania danej osoby.

Koszty leczenia haluksów są dość mocno zróżnicowane i zależą m.in. od wybranego sposobu leczenia, doświadczenia chirurga oraz od możliwości technicznych szpitala. Z tego względu cenniki w poszczególnych placówkach znacznie się od siebie różnią. Warto zaznaczyć, że leczenie operacyjne jest obecnie uważane za najskuteczniejszą metodę korekcji. Niestety wiąże się z większymi kosztami niż metody zachowawcze.