Zagroził, że jeżeli wszyscy pasażerowie nie wysiądą to podłoży bombę w autobusie
Sylwestrowa noc we Wrocławiu przyniosła służbom wiele pracy. Od pobić, przez wypadki na aktach wandalizmu kończąc. Jednak to co zrobił jeden z pasażerów MPK przeszło wszelkie wyobrażenia.
Młody mężczyzna podróżujący autobusem linii D około 2:00 podszedł do kierowcy i zagroził, że jeżeli wszyscy pasażerowie nie wysiądą z autobusu podłoży bombę. Mimo tego, że mężczyzna wyszedł z autobusu zaniepokojony kierowca powiadomił odpowiednie służby o zagrożeniu.
Na przystanku przy Zaolziańskiej pojawił się chemiczny wydział straży pożarnej, a także policja z psem tropiącym. Po dokładnym przeszukaniu autobusu nie stwierdzono jednak obecności jakichkolwiek ładunków wybuchowych na pokładzie. Aktualnie policja prowadzi śledztwo związane z poszukiwaniem sprawcy zdarzenia. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna zachowywał się agresywnie i najprawdopodobniej był pod wpływem alkoholu, bądź narkotyków.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)