Petycja środowisk kobiecych do Prezydenta Sutryka
Treść petycji do Prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka ws. możliwości stosowania form żeńskich nazw stanowisk we wrocławskim urzędzie.
Szanowny Panie Prezydencie,
jako kobiety, działaczki, mieszkanki Wrocławia zwracamy się do Pana Prezydenta z wnioskiem
o możliwość stosowania żeńskich form nazw stanowisk we wrocławskim ratuszu.
Oficjalne uznanie feminatywów w komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej wrocławskiego magistratu jest dziś naszym zdaniem konieczne - taka decyzja będzie bezpośrednią odpowiedzią na zmiany, które zachodzą w rzeczywistości pozajęzykowej. Ogromna potrzeba symetrii leksykalnej jest bowiem nieodzowną częścią ważnych i potrzebnych przemian społecznych, w tym wzrostu aktywności zawodowej oraz publicznej kobiet, walki kobiet o swoje prawa i realne równouprawnienie. Wypełnienie tej potrzeby będzie również pełniejszą realizacją zasady równości szans kobiet i mężczyzn w miejscu pracy. Co jasne, apelujemy o dowolność stosowania form żeńskich. Uważamy, że stworzenie możliwości stosowania feminatywów w Urzędzie Miejskim Wrocławia będzie miało niezwykle korzystny wpływ nie tylko na pozycję i status jego pracownic, ale też całą rzeczywistość społeczną naszego miasta. Język podkreśla przecież to, co dla nas ważne, kształtuje naszą rzeczywistość, podlega nieustannym zmianom, które ściśle wiążą się z przemianami pozajęzykowymi. Od 2017 roku Urząd Miejski Wrocławia jest sygnatariuszem Karty Różnorodności, której treścią jest m.in: działanie na rzecz tworzenia i promocji różnorodności w miejscu pracy. Co istotne, potrzebę adekwatnego tytułowania kobiet, a więc tworzenia, obok form męskich, form żeńskich, potwierdziła Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN (25 listopada 2019 r.). Finalnie uznała ona, że w polszczyźnie potrzebna jest większa, możliwie pełna symetria nazw osobowych męskich i żeńskich w zasobie słownictwa". Stanowisko Rady jest spójne z polityką równouprawnienia kobiet i mężczyzn oraz równości płci przyjętą i promowaną przez międzynarodowe instytucje polityczne, np.Unesco (1987) czy Unię Europejską (1990). Jesteśmy przekonane, że Wrocław powinien stać się drugim po Warszawie samorządem, w którym kobiety mogą być tytułowane adekwatnie do swojej płci. O to też z całą mocą apelujemy do Pana Prezydenta.
Pod petycją podpisują się:
Inicjatywa Różowa Skrzyneczka
Stowarzyszenie Dolnośląski Kongres Kobiet
Fundacja Centrum Praw Kobiet Oddział we Wrocławiu
Stowarzyszenie Kultura Równości
Plakaciary Wrocław
Kolektyw Kariatyda
Wypowiedzi:
Adrianna Klimaszewska, Różowa skrzyneczka, inicjatorka i autorka petycji:
„Stanęłyśmy tu dziś wszystkie po to, żeby powiedzieć, że chcemy dla kobiet miejsca w języku. Chcemy i potrzebujemy być obecne w języku, tak jak jesteśmy obecne w rzeczywistości. Nie pasuje nam ukrywanie się pod męskimi formami rzeczowników. Nie jesteśmy działaczami, aktywistami, społecznikami, ale działaczkami, aktywistkami i społeczniczkami. Widzimy dziś ogromną potrzebę systemowych zmian na poziomie języka. Uważamy, że końcówki żeńskie w komunikacji wrocławskiego magistratu mogą być dobrym początkiem takich właśnie zmian. Dlatego w gronie 6 inicjatyw, organizacji składamy dziś petycję do Prezydenta Jacka Sutryka z wnioskiem o możliwość stosowania żeńskich form nazw stanowisk we wrocławskim urzędzie. Pod petycją podpisały się Stowarzyszenie Dolnośląski Kongres Kobiet, Centrum Praw Kobiet we Wrocławiu, Stowarzyszenie Kultura Równości, Plakaciary Polska, Kolektyw Kariatyda i Różowa skrzyneczka”.
Jolanta Niezgodzka, radna Rady Miejskiej Wrocławia: „Chodzi o symboliczną zmianę, o to, by
pracownice Urzędu Miejskiego Wrocławia mogły używać feminatywów. Zarówno w komunikacji
wewnętrznej, jak i zewnętrznej, np. na drzwiach gabinetów, w stopkach e-maili, na wizytówkach, w
korespondencji. Zdajemy sobie sprawę, że w dokumentach kadrowych czy decyzjach administracyjnych muszą pozostać wciąż formy męskie, bo wynika to z ustaw. I również te są do zmiany, w tym przede wszystkim ustawa o pracownikach samorządowych, która to już zawiera feminatywy, ale w odniesieniu do takich zawodów, jak: sprzątaczka, praczka, szwaczka. Feminatywów brakuje w niej w kontekście prezydentek, dyrektorek, inpektorek”.
Janina Baran, Plakaciary Polska: „Przemiany społeczne, jakie obeserwujemy i o jakie walczymy, muszą być wspomagane przez język. Język, kształtuje w końcu naszą rzeczywistość i towarzyszy zachodzącym w społeczeństwie zmianom. Oficjalne używanie feminatywów podkreśli realne równouprawnienie kobiet i mężczyzn, o które my - Plakaciary - walczymy. Oczekujemy, że samorząd wrocławski będzie drugim, po Warszawie, w którym kobiety będą mogły tytułować się adekwatnie do płci. Tylko, dzięki temu możemy dać kres niewidzialności kobiet w języku polskim a, co za tym idzie, w sferze publicznej. – Janina Baran, Plakaciary Polska”.
Joanna Stańczyk, wiceprezeska Stowarzyszenia Dolnośląski Kongres Kobiet: „Mamy nadzieję, że to jest zwykłe zaznaczenie zmian, które już dzieją się w języku. Chciałybyśmy, żeby Pan Prezydent przychylił się do tego i pozwolił stosować feminatywy, które funkcjonują już od dawna w rzeczywistości społecznej. W urzędzie. Jesteśmy działaczkami, aktywistkami, społeczniczkami już od wielu, wielu lat”.
Magdalena Rozwadowska, radna osiedla Ołbin: „Niektórym może wydawać się, że nasza propozycja jest radykalna czy stanowi rodzaj nowomowy. Nic bardziej mylnego, ponieważ już w międzywojniu feminatywy były stosowane powszechnie. „Poradnik Językowy” wręcz oburzał się, że o ówczesnych posłankach mówi się jako o posłach. Dziś w naszym Sejmie formalnie się to nie przebiło, chociaż wszyscy mówi o kobietach-posłankach. Były także doktorki, magistry, mistrzynie i powstanki”.
Komentarze (0)