Od pianina z Breslau, przez stare aparaty, pralkę Franię i Trybunę Ludu: Muzeum Ekosystemu daje drugie życie odpadom

piątek, 17.3.2023 14:53 394 0

Niemal 358 kilogramów odpadów komunalnych wytworzył przeciętny Polak w 2021 roku, tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Oryginalne i nietypowe śmieci oddawane przez wrocławian do PSZOK-ów stały się eksponatami pokazującymi kawał historii naszego kraju. Tak powstałe muzeum służy edukowaniu młodzieży na temat recyklingu.

18 marca to w kalendarzu Światowy Dzień Recyklingu, w tym roku przypada jego piąta edycja. Ten dzień ma zwrócić uwagę na konieczność segregowania odpadów, tak, by choć część z nich dało się ponownie wykorzystać. Wspomniane już dane Głównego Urzędu Statystycznego zawarte zostały w raporcie na temat ochrony środowiska w Polsce. Pokazują, że niespełna 27 procent odpadów z rzeczonych 358 kilogramów wytworzonych przez jednego mieszkańca podlega recyklingowi.

Wrocławska spółka Ekosystem odpowiedzialna za koordynowanie systemu gospodarowania odpadami komunalnymi stworzyła specjalne muzeum. Mieści się przy ulicy Michalczyka 9, w jednym z Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Do PSZOK-ów (przy Michalczyka 9 i Janowskiej 51) można oddać między innymi elektroodpady, odpady gabarytowe, remontowe czy opony, które zostają legalnie zutylizowane. Zaś te najbardziej oryginalne przedmioty oddawane przez mieszkańców służą jako eksponaty w muzeum Ekosystemu. To w nim rozgrywają się ekologiczne warsztaty edukacyjne dla setek przedszkolaków i uczniów podstawówek.

- W ubiegłym roku prowadziliśmy setki bezpłatnych warsztatów w placówkach oświatowych i skorzystało z nich ponad 11 tysięcy młodzieży. W tym roku zajęcia realizujemy na PSZOK-u. Przyjmujemy zgłoszenia grup przedszkolnych oraz klas 1-4 podstawówek. Dzieciaki dowiadują się na konkretnych przykładach, jak odpowiednio segregować śmieci, jaką drogę przebywają one w procesie recyklingu, jak długo się rozkładają albo czym w końcu jest sam PSZOK - tłumaczy Michał Sałkowski, rzecznik Ekosystemu.

Ekosystem zakłada, że warsztaty są inicjatywą wielopokoleniową. Zgłoszenia przyjmuje na specjalny adres edukacja@ekosystem.wroc.pl, mogą je przesyłać opiekunowie wspomnianych grup przedszkolaków i uczniów, mogą także zorganizowane grupy dorosłych (maksymalnie 30 osób).

Sceneria takich ekowarsztatów nie tylko sprzyja poznawaniu zachowań korzystnych dla środowiska, w młodszych uczestnikach może obudzić zwyczajną ciekawość, w starszych - przywołać szereg wspomnień z dzieciństwa. Wśród eksponatów są na przykład te muzyczne, jak gitara, ukulele czy pianino z lat 20. XX wieku wyprodukowane w Breslau w fabryce Alfreda Hüttnera przy Ohlauerstrasse 65 (obecnie ul. Oławska). Jest też dział RTV - AGD, a w nim legendarna pralka wirnikowa Frania, maszynka do mielenia mięsa przykręcana do taboretu, kineskopowe telewizory z jedynie dwoma przyciskami i pokrętłem głośności, małe radyjka i telewizorki turystyczne, pierwsze kalkulatory czy prototypy kas fiskalnych. Są także kultowe odkurzacze - jamniki z PREDOMU, pierwsze telefony komórkowe w wielkich walizkach jak u agentów wywiadu oraz jeszcze starsze telefony z tarczą.

Znajdziemy tu również aparaty fotograficzne starego typu z manualnymi ustawieniami świateł i ostrości, te radzieckie, ale i te mające 60 lat na karku, a produkowane przez Warszawskie Zakłady Optyczne, stare maszyny do pisania, maszyny do szycia na czele z Łucznikami i Singerami czy gramofony. Jest też dział wojskowy ze starymi hełmami, maskami gazowymi i żołnierskim mundurem. I sekcja dotycząca mediów z wyjątkowymi numerami Przeglądu Sportowego, Trybuny Ludu, czasopism z RFN oraz repertuaru filmowego z lat 40. ubiegłego wieku.

Ten kawałek historii ma pokazać, że recykling jest istotny i może przybierać różne formy, chociażby właśnie edukacyjnego muzeum. Ma także pomóc sentymentalnie wrócić do czasów, kiedy proekologiczne zachowania wynikały z trybu życia. Butelki na mleko były wymienne, a na zakupy chodziło się z materiałową torbą wielokrotnego użytku.

Lepiej bowiem przynieść nieużywany sprzęt czy meble do PSZOK-a niż wyrzucić na dziko, gdziekolwiek. Dość powiedzieć, że tylko w ubiegłym roku Ekosystem usunął we Wrocławiu aż 43 nielegalne wysypiska, na których zalegały blisko 233 tony różnego rodzaju odpadów. Łączny koszt likwidacji takich wysypisk w ubiegłym roku to prawie 226 tysięcy złotych. Najwięcej odpadów wyrzuconych na dziko usunięto z ulicy Kwidzyńskiej (prawie 20 ton) oraz ulicy Zatorskiej (ponad 12 ton). A może część z tych wyrzuconych przedmiotów mogła stać się eksponatami w niecodziennym muzeum Ekosystemu? 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek