W poniedziałek kierowcy przeprowadzą protest przeciwko podwyżkom cen paliw
Lotem błyskawicy w mediach społecznościowych rozprzestrzenia się apel o planowanym na poniedziałek 26 listopada proteście polskich kierowców przeciwko podnoszeniu cen paliw.
- Duża Akcja Protestacyjna przeciwko podwyżkom cen paliw. Poniedziałek 26.11. nie tankujemy na żadnej stacji benzynowej, kto musi tankować niech to zrobi w niedzielę 25.11 - czytamy w apelu.
Wzrost cen paliw odczuwają nie tylko Polacy, ale mieszkańcy całej Europy. Podobna akcja ma zostać przeprowadzona także w Niemczech. We Francji od kilku dni przeprowadzany jest strajk. Powodem coraz droższej ropy ma być konflikt pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem oraz pogłębiający się kryzys w Wenezueli. Eksperci zwracają także uwagę na mniejsze zapasy paliwa, oraz wrześniowy pożar rafinerii w Bawarii.
Obecne ceny diesla są na najwyższym poziomie zanotowanym na przestrzeni czterech ostatnich lat. Jak podkreślają analitycy na szybki spadek cen w krótkim czasie nie ma co liczyć. Średnio za litra oleju napędowego kierowcy muszą zapłacić ok. 5,35 zł. Porównując do cen przed rokiem to diesel zdrożał aż o 69 groszy na litrze.
Przeczytaj komentarze (32)
Komentarze (32)
Pamiętam jak pis strasznie się oburzał jak za poprzedniej władzy ceny szły w górę. Teraz im to nie przeszkadza? Paliwo jest najwyżej opodatkowane od początku, doliczają sobie to kolejne opłaty - daniny. No ale ciemny lud musi mieć 500+ nie ważne że węgiel najdroższy a i tak sprowadzają z rosjii, nie ważne że woda droższa bo wody poslkei ustalają stawki, nie ważne że prąd zdrożeje po nowym roku, masło i inne produkty też nie ważne, o ubezpieczeniach OC już nie wposmne.