Rodzina z Donbasu będzie mieszkać w Świdnicy?

wtorek, 10.2.2015 12:03 2550 3

O sytuacji rodzin polskiego pochodzenia ewakuowanych ze wschodniej Ukrainy i przyjęciu jednej z nich do Świdnicy 9 lutego prezydent Beata Moskal-Słaniewska rozmawiała z Minister Spraw Wewnętrznych Teresą Piotrowską i Rzecznikiem Praw Dziecka Markiem Michalakiem.

Minister Teresa Piotrowska, dziękując za wyrażenie gotowości na przyjęcie jednej z rodzin przez miasto Świdnica, wyraziła nadzieję, że więcej polskich miast zadeklaruje chęć udzielenia wsparcia dla rodzin, które znalazły się w tej szczególnie trudnej sytuacji.

Podczas spotkania w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych omówiono informacje w zakresie podejmowanych przez rząd działań zabezpieczających pobyt ewakuowanych rodzin z dziećmi na terytorium Polski. Minister wskazała na podejmowane czynności gwarantujące należyte wsparcie socjalno-bytowe, pomoc w nauce języka polskiego, realizację przez dzieci i młodzież prawa do edukacji oraz prawa do opieki medycznej. Poinformowała także o podejmowanych krokach w celu jak najszybszego prawnego usankcjonowania pobytu przybyłych i ich społeczno-kulturowej asymilacji.

- Świdnica przyjazna rodzinom, uhonorowana tytułem Stolicy Dziecięcych Marzeń to miasto, które ma szczególną powinność, by nieść pomoc potrzebującym wsparcia i pomocy. Zwłaszcza, że sytuacja Polaków ewakuowanych z Donbasu, jest szczególna, a solidarność w obliczu sytuacji niezwykle ważna – mówi prezydent Beata Moskal-Słaniewska. Świdnica jest jednym z pierwszych miast, które zadeklarowało chęć przyjęcia i opieki nad jedną z przybyłych do Polski rodzin. Pomysł z wielką życzliwością odebrał Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, który odpowiedział na apel prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej, stwierdzając: - Świdnica to miejsce, które może nie tylko zabezpieczyć niezbędne potrzeby materialne i godnie przyjąć rodzinę, ale przede wszystkim Świdniczanie to wspaniali ludzie, którzy pozwolą potrzebującym dobrze poczuć się w swoim nowym środowisku.

Świdnica od lat przyjmuje rodziny repatriantów z terenów byłego ZSRR, umożliwiając stałe osiedlenie i udzielając wsparcia w powrocie do normalnego życia. Podobnie będzie w przypadku rodziny ewakuowanej z obszaru objętego konfliktem. Wiadomo, że w takiej sytuacji szczególną opieką otoczyć należy zwłaszcza najmłodszych. - Dzieci objęte obowiązkiem szkolnym będą musiały zaadoptować się do zmian w nowym środowisku, pokonując m.in. bariery językowe. Wsparcie w tej kwestii zadeklarowało już Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci Chorych „Serce” – zaznacza prezydent Beata Moskal-Słaniewska.

 

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

wtorek, 10.02.2015 13:51
Wytłumaczcie mi bo nie rozumiem. Jak to jest, że dla...
jola czwartek, 12.02.2015 13:13
pedofilowi daj juz spokoj gdyz go nie ma w swidnicy...
wtorek, 10.02.2015 21:47
bo to są pojedyncze przypadki.