Tragiczny stan psa odebranego z Osiedla Młodych w Świdnicy [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Inspektorzy DIOZ odebrali ze Świdnicy psa znajdującego się w tragicznym stanie. Zaniedbany do granic możliwości czworonóg był pod "opieką" mężczyzny nadużywającego alkohol.
- Jego właściciel to często leżący pod drzewem, śmietnikiem lub ławką pijak. Nie miał żadnej litości dla śmierdzącego padliną zwierzęcia, z którego odbytu ciurkiem płynęła krew z ropą. Przez wieloletnie zaniedbanie i BRAK KASTRACJI gruczolaki odbytu urosły do ogromnych rozmiarów, zaczęły pękać i gnić. Gdyby właściciel wykastrował psa, do takich zmian nigdy by nie doszło. Prócz ogromnego smrodu, psiak musiał znosić trudny do opisania ból. Każda próba wypróżnienia była walką z cierpieniem - informują wolontariusze. - Przykry jest również fakt, że pies w takim stanie trafił do świdnickiego schroniska, z którego został wydany właścicielowi po 3 dniach. Psa wydano pijakowi, który nie rokował na jakąkolwiek opiekę nad nim. Nie dość, że na własne życzenie zniszczył swoje życie, to doprowadził żywą istotę na skraj wytrzymałości. Dla którego problemem było udanie się z cierpiącą istotą do lekarza przez co najmniej 2 lata...
Na ten moment nie wiadomo czy psa uda się uratować. Wszystko zależy od wyników badań.
- Nie wiemy co mamy napisać, bo jesteśmy wstrząśnięci stanem zwierzęcia i podejściem organizacji prowadzącej schronisko. Bijący od niego smród jest nie do wytrzymania... - dodają inspektorzy.
Leczenie i diagnostykę skrajnie zaniedbanego psa możecie Państwo wesprzeć tutaj: KLIKNIJ
Uwaga! W galerii znajdują się zdjęcia drastyczne!
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)