Niedzielski: w sylwestra nie ma godziny policyjnej, są ograniczenia, mogą być mandaty

wtorek, 29.12.2020 11:13 5037 6

W sylwestra nie ma "żadnej godziny policyjnej", ale "ograniczenia przemieszczania się" – mówił we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Ostrzegał przed mandatami za "czynności nadmiarowe" i przed wnioskami policji o "postępowanie administracyjne" zagrożone karą do 30 tys. zł.

W niedzielę premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zapewnił, że rząd nie wprowadza w sylwestra godziny policyjnej. Tymczasem zgodnie z rozporządzeniem rządu od 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Polski przemieszczanie się będzie możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.

Szef MZ, pytany we wtorek w Radiu Zet, czy w związku z tym w sylwestra jest godzina policyjna, czy też jej nie ma, odparł: "Nie ma żadnej godziny policyjnej, bo to jest sformułowanie, które na poziomie formalnym nie istnieje". "Mamy ograniczenia przemieszczania się. One są uregulowane w rozporządzeniu epidemicznym" – zaznaczył.

Według niego w niedzielę premier Morawiecki mówił, że "nie ma godziny policyjnej formalnie, jako takiej, bo w ogóle takie pojęcie nie istnieje, no może ewentualnie jest związane z takim stanem wyjątkowym, który byłby wprowadzony".

Na uwagę, że w rozporządzeniu jest zapisany "zakaz przemieszczania się" w konkretnych godzinach, a szef rządu tłumaczył, że "to nie jest nakaz, tylko apel z jego strony", minister zdrowia odparł: "Znaczy, to jest przepis, to jest regulacja, która znajduje się w rozporządzeniu".

"Bardzo często w tych dyskusjach wszyscy mówią, a nie za bardzo odwołują się do konkretnych przepisów. Mamy artykuł 52 konstytucji, który dotyczy ograniczeń w przemieszczaniu się, i w którym jednoznacznie jest powiedziane, że te dwie wolności – pierwsza, która dotyczy osiedlania się, a druga przemieszczania – muszą być uregulowane ustawą. Nie wskazują wcale ustawy o stanie wyjątkowym. O poziom niżej mamy ustawę o zwalczaniu i zapobieganiu chorobom zakaźnym. Artykuł 46 tej ustawy wskazuje bardzo wyraźnie, że minister zdrowia w rozporządzeniu epidemicznym może wprowadzić ograniczenia w poruszaniu się" – przekonywał.

Na uwagę, że "na pewno pan premier się pomylił", Niedzielski zaprzeczył. "Pan premier skorygował niesłuszną i niewskazaną w tej sytuacji godzinę policyjną" – ocenił. Jak dodał, "oprócz przepisów, również apelujemy, ja również do tego apelu (premiera) się przyłączam".

"Bo proszę pamiętać, że to nie są przepisy, które mają powodować dolegliwości, tylko to są przepisy, które mają chronić nasze życie i zdrowie" – oświadczył.

Dopytywany, czy "walka z epidemią uprawnia rząd do stanowienia złego prawa", na co zwracali uwagę konstytucjonaliści w odniesieniu do wprowadzanego rozporządzeniem zakazu przemieszczania się np. w Sylwestra, minister zapewnił: "Działamy w ramach prawa".

"Mamy konstytucję artykuł 52, które właśnie wprowadza możliwość ograniczenia tej swobody poruszania się ustawą. Ustawa o zwalczaniu i zapobieganiu chorobom zakaźnym ma artykuł 46, do którego państwa odsyłam. A następnie rozporządzenie takie przepisy zawiera" – wyjaśnił.

Pytany, czy w takim razie będą mandaty, gdy ktoś w sylwestra wyjdzie na zewnątrz, Niedzielski odpowiedział twierdząco.

"Tak. Będą mandaty, a co więcej, policja po każdej takiej interwencji może sporządzić wniosek o postępowanie administracyjne, który jest prowadzone przez głównego inspektora, czy w ogóle przez inspektoraty sanitarne" – ostrzegał.

Zwrócił przy tym uwagę, że w postępowaniu administracyjnym, wygląda to tak, że "jest wymierzona kara w wysokości do 30 tys. zł i ona w ciągu siedmiu dni jest egzekwowana z konta, a dopiero potem przysługuje możliwość odwołania się do sądu administracyjnego".

Po uwadze, że w określonych w rozporządzeniu godzinach "nie można się przemieszczać, z wyjątkiem wykonywania czynności służbowych, zawodowych, wykonywania działalności gospodarczej", a także z wyjątkiem "zaspokojenia niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego", minister został zapytany, co można robić na dworze w sylwestra właśnie w tych godzinach, aby wiązało się to z "bieżącymi sprawami życia codziennego".

"Oczywiście do tej części odnosi się apel, który formułował pan premier, i który ja również formułuję, żeby nie nadużywać tego. Ta furtka została zdefiniowana również po to, żeby nie uniemożliwić (załatwiania) różnych ważnych spraw, które trudno jest wszystkie przewidzieć na poziomie pisania aktu prawnego tak ogólnego" – przekonywał.

Po uwadze, że "policja może uznaniowo wręczyć komuś mandat, bo uzna, że nie dotyczy to zaspokajania spraw bieżących", minister został zapytany, czy osoba, która wyjdzie na spacer z psem w sylwestra zostanie ukarana mandatem.

Niedzielski zaprzeczył. "Nie, nie zostanie ukarana mandatem, chyba że będzie to jakaś czynność nadmiarowa, którą osoba oceniająca sytuację tak oceni". W odpowiedzi na pytanie, "co to jest czynność nadmiarowa", szef MZ odparł: "Moja inwencja nie jest aż tak duża, żeby wymyślić wszystkie możliwe sytuacje, z którymi można mieć do czynienia". (PAP)

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

Odpowiadasz na komentarz:
Morawiecki WON
czwartek, 01.01.1970 01:00
Dwa trafne komentarze odnośnie tego cyrku zwane pandemią, dlatego cytuję: "Obecni trzecioklasiści nie dokończyli I klasy z powodu strajku "nauczycieli". Nie dokończyli klasy II z powodu lokdaunu. Z tego samego powodu nie rozpoczęli na dobre i już na pewno nie nadrobią klasy III. Ominął ich materiał nauczania początkowego traktowany jako całość i utrwalenie podstawowych umiejętności czytania, pisania i rachowania. To oznacza, że już do końca szkolnej nauki będa mieć trudności w opanowywaniu bieżącego materiału i poza jednostkowymi przypadkami nie wyjdą ponad pewien ograniczony poziom w swojej edukacji. Tegoroczni maturzyści są jeszcze po gimnazjach i kończą 3-letnie licea. Sposobami jak wyżej zabrano im możliwość normalnego uczęszczania do liceum i szansę dokończnia edukacji jak należy. Większość z nich też już nigdy tego nie nadrobi. Co gorsze, okradzino ich z najlepszego, najbardziej radosnego i potem nostalgicznego okresu w życiu. W nielepszej sytuacji są młodsi i starsi koledzy maluchów i maturzystów, tak samo obracani na analfabetów. Ponadto wszystkie te dzieciaki nie mają okazji poznawać się i uczyć inerakcji z ludźmi i funkcjonowania w społeczeństwie, a to jest największa wartość szkoły, większa niż przekazywanie wiedzy. Dzieciom i młodzieży odebrano także możliwości działania pozaszkolnego. Nie będzie studniówek, ale nie ma też dyskotek, kółek zainteresowań, klubów sportowych, wycieczek i wyjazdów na wypoczynek. Gdzie chociażby mają się poznawać młodzi, przeżywać miłości, uczyć się życia? Gdzie i jak mają się uczyć wyższych wartości, kiedy nie ma nawet wolności kultu religijnego? Na naszych oczach idzie na przemiał całe pokolenie polskiej młodzieży. Pod pretekstem zmyślonego zagrożenia, po presją reżimu mającego za nic tradycje i przyszłośc narodu, a więc rządu obcego, odbywa się rozłożona w czasie eksterminacja Polaków. To, co się dzieje w innych krajach, to jest tylko dodatkowa okoliczność, która niczego nie usprawieliwia. Byliśmy już w podobnej sytuacji za PRL-u i drugorzędną okolicznością było, jak to wygląda w innych demoludach. U nas ma być zawsze po naszemu i dla dobra naszego i naszych pociech, naszej przyszłości. Tu i teraz wrogiem dla nas jest okupacyjny rząd Kaczyńskiego - Morawieckiego. PiS? Precz z komuną! ------------------------------
----------------------------------------
--------------- Mi wystarczyło 9 miesięcy ABSURDÓW wymyslanych i łamanie podstawowych praw obywateli tymi absurdalnymi zakazami - by wyrobić sobie opinię. Wszystkie te absurdy były wyłącznie po to, by wygenerować u ludzi "zapotrzebowanie na szczepionkę". Celem plandemi od ok. kwietnia okazało się byc tylko i wyłącznie "wyszczepienie" całej ludności planety. Mi wiecej argumentów nie potrzeba, by zrozumieć w co sie z nami pogrywa. A potem jak dołożymy do tego lekturę z inernetu, blokowanie innych opinii setek profesorów i lekarzy - opinii ludzi niesponsorowanych przez rząd i producentów "szczepionek" - mamy całość. Nie ma nawet co rozważać (czy szczepienie lub nie przyniesie więcej szkód czy pożytku) - bo to widać, słychać i czuć - o co chodzi w tej zabawie. Oni juz nawet mówią, że "wyszczepienie" niczego nie zmieni i kagańce pozostana na zawsze tak jak i plandemia. One sie skończą, jak zapanuje światowy komunizm i "praca za miskę ryżu" jak marzył sobie Pinokio Plandemiusz w rozmowach u Sowy."
wtorek, 29.12.2020 20:29
To jakiś bełkot. Te "wyjaśnienia" jeszcze bardziej gmatwają całą sprawę....
Morawiecki WON wtorek, 29.12.2020 14:31
Dwa trafne komentarze odnośnie tego cyrku zwane pandemią, dlatego cytuję: "Obecni trzecioklasiści nie dokończyli I klasy z powodu strajku "nauczycieli". Nie dokończyli klasy II z powodu lokdaunu. Z tego samego powodu nie rozpoczęli na dobre i już na pewno nie nadrobią klasy III. Ominął ich materiał nauczania początkowego traktowany jako całość i utrwalenie podstawowych umiejętności czytania, pisania i rachowania. To oznacza, że już do końca szkolnej nauki będa mieć trudności w opanowywaniu bieżącego materiału i poza jednostkowymi przypadkami nie wyjdą ponad pewien ograniczony poziom w swojej edukacji. Tegoroczni maturzyści są jeszcze po gimnazjach i kończą 3-letnie licea. Sposobami jak wyżej zabrano im możliwość normalnego uczęszczania do liceum i szansę dokończnia edukacji jak należy. Większość z nich też już nigdy tego nie nadrobi. Co gorsze, okradzino ich z najlepszego, najbardziej radosnego i potem nostalgicznego okresu w życiu. W nielepszej sytuacji są młodsi i starsi koledzy maluchów i maturzystów, tak samo obracani na analfabetów. Ponadto wszystkie te dzieciaki nie mają okazji poznawać się i uczyć inerakcji z ludźmi i funkcjonowania w społeczeństwie, a to jest największa wartość szkoły, większa niż przekazywanie wiedzy. Dzieciom i młodzieży odebrano także możliwości działania pozaszkolnego. Nie będzie studniówek, ale nie ma też dyskotek, kółek zainteresowań, klubów sportowych, wycieczek i wyjazdów na wypoczynek. Gdzie chociażby mają się poznawać młodzi, przeżywać miłości, uczyć się życia? Gdzie i jak mają się uczyć wyższych wartości, kiedy nie ma nawet wolności kultu religijnego? Na naszych oczach idzie na przemiał całe pokolenie polskiej młodzieży. Pod pretekstem zmyślonego zagrożenia, po presją reżimu mającego za nic tradycje i przyszłośc narodu, a więc rządu obcego, odbywa się rozłożona w czasie eksterminacja Polaków. To, co się dzieje w innych krajach, to jest tylko dodatkowa okoliczność, która niczego nie usprawieliwia. Byliśmy już w podobnej sytuacji za PRL-u i drugorzędną okolicznością było, jak to wygląda w innych demoludach. U nas ma być zawsze po naszemu i dla dobra naszego i naszych pociech, naszej przyszłości. Tu i teraz wrogiem dla nas jest okupacyjny rząd Kaczyńskiego - Morawieckiego. PiS? Precz z komuną! ------------------------------
----------------------------------------
--------------- Mi wystarczyło 9 miesięcy ABSURDÓW wymyslanych i łamanie podstawowych praw obywateli tymi absurdalnymi zakazami - by wyrobić sobie opinię. Wszystkie te absurdy były wyłącznie po to, by wygenerować u ludzi "zapotrzebowanie na szczepionkę". Celem plandemi od ok. kwietnia okazało się byc tylko i wyłącznie "wyszczepienie" całej ludności planety. Mi wiecej argumentów nie potrzeba, by zrozumieć w co sie z nami pogrywa. A potem jak dołożymy do tego lekturę z inernetu, blokowanie innych opinii setek profesorów i lekarzy - opinii ludzi niesponsorowanych przez rząd i producentów "szczepionek" - mamy całość. Nie ma nawet co rozważać (czy szczepienie lub nie przyniesie więcej szkód czy pożytku) - bo to widać, słychać i czuć - o co chodzi w tej zabawie. Oni juz nawet mówią, że "wyszczepienie" niczego nie zmieni i kagańce pozostana na zawsze tak jak i plandemia. One sie skończą, jak zapanuje światowy komunizm i "praca za miskę ryżu" jak marzył sobie Pinokio Plandemiusz w rozmowach u Sowy."
wtorek, 29.12.2020 14:21
Tego idioty już nie da się słuchać.
wtorek, 29.12.2020 14:26
Jak do tych "obostrzeń" ma się "Sylwester marzeń w dwójce",...
Takietam wtorek, 29.12.2020 12:03
No popatrzcie. Wg tego ciołka, jeśli w Konstytucji jest zapis,...
wtorek, 29.12.2020 12:29
Nieloty zabrały się za stanowienie prawa.