Koalicja w rozkładzie. Ugrupowania podzieliła "piątka dla zwierząt"
- Udało się przeforsować wiele dobrych poprawek, ale w ustawie znalazły się również te bardzo złe - podsumowuje przyjętą przez Sejm nowelizację przepisów dot. ochrony zwierząt w Polsce, Konrad Kuźmiński z DIOZ. Jak głosowali parlamentarzyści z naszego okręgu?
Wiele emocji wzbudziła zaproponowana przez posła Jarosława Kaczyńskiego nowelizacja przepisów dot. zwiększenia ochrony zwierząt w Polsce. W opozycji do zmian najgłośniejsze larum podnieśli hodowcy norek, których biznes według nowych przepisów, zostanie totalnie ukrócony.
Według zapisów przegłosowana przez Sejm nowelizacja zawiera m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra (oprócz królików), ograniczony ma zostać ubój rytualny, wprowadzony zostanie zakaz używania kolczatek, i trzymania zwierząt domowy na uwięzi (np. przywiązanych przy budach psach). Nowelizacja mówi także, że opiekę nad bezdomnymi zwierzętami realizują gminy oraz organizacje społeczne zajmujące się statutowo ochroną zwierząt, które nie działają dla zysku. Nowe przepisy dotyczące praw zwierząt wprowadzają zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych. Stworzona zostanie także rada ds.zwierząt.
Nie wszystkie jednak zapisy spotykają się z aprobatą organizacji prozwierzęcych.
- #Piatkadlazwierzat miała pomóc ratować zwierzęta, a co robi? ORGANIZACJE RATUJĄCE 95% KONAJĄCYCH ZWIERZĄT w Polsce nie będą mogły tego robić, a wszystkie umierające czworonogi będą MUSIAŁY trafiać do przepełnionych schronisk, często mordowni takich jak Radysy! Dodatkowo wszystkie organizacje ochrony zwierząt będą podlegały władzy politycznej - bez jej zgody jakiekolwiek działanie NGO będzie wykluczone. Teraz cała ochrona zwierząt będzie spoczywała na barkach niewydolnych służb, po których wielokrotnie poprawialiśmy interwencje. Policjanci nieznający przepisów, ślepi i pozbawieni empatii będą starać się za wszelką cenę udowodnić, że zwierzę ze wszystkimi żebrami na wierzchu nie jest wychudzone. Skończy się ratowanie czworonogów od urzędników, policjantów, radnych, prokuratorów i członków partii - punktuje Konrad Kuźmiński z DIOZ.
Władze PiS-u dziś nie mają już też złudzeń: koalicja z Solidarną Polską i Porozumieniem Gowina to fikcja. - W tej chwili sytuacja jest taka, że praktycznie koalicja Zjednoczonej Prawicy nie istnieje i konsekwencje tego będą oczywiście, także jeśli chodzi o stanowiska w rządzie. Nasi koalicjanci bądź głosowali przeciw, bądź się wstrzymali. Z tego oczywiście trzeba wyciągnąć konsekwencje - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Za przyjęciem nowelizacji zagłosowało 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu.
Spośród 229 przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy, którzy wzięli udział w głosowaniu, nowelizację poparło 176 posłów PiS, w tym minister rozwoju Jadwiga Emilewicz (Porozumienie). Natomiast przeciw noweli zagłosowali wszyscy posłowie Solidarnej Polski. 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu, 2 było przeciw. Przeciwko noweli opowiedział się też m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski (PiS).
A jak głosowali posłowie z okręgu wałbrzyskiego?
Tomasz Siemoniak, Katarzyna Izabela Mrzygłocka, Monika Wielichowska z KO zagłosowali za przyjęciem nowelizacji. Podobnie jak Michał Dworczyk, Ireneusz Zyska, Michał Gwóźdź z PiS. Od głosu wstrzymał się Wojciech Murdzek z Porozumienia.
Nowe przepisy mają wejść w życie w ciągu 30 dni od momentu ogłoszenia (z pewnymi wyjątkami) Teraz zajmą się nimi senatorowie.
Przeczytaj komentarze (15)
Komentarze (15)