Prace przy 65.km wstrzymane. Odkrywcy mają nowy plan

środa, 24.8.2016 10:01 5854 2

Piotr Koper i Andreas Richter, którzy od tygodnia wraz z ekipą, poszukiwali tunelu i pancernego składu z czasów II wojny światowej zmieniają plany oraz metodę. Zamiast wiertnicy w ruch ma pójść sejsmograf.

W ubiegłym tygodniu po tym jak nie udało się ekipie przebić do tunelu podziemnego i gdy okazało się, że na zdjęciach georadarowych było widać pozostałości lodowca a nie tunel, eksploratorzy postanowili użyć specjalnie sprowadzonej wiertnicy. Miała rozpocząć prace w poniedziałek. Roboty musiały jednak zostać wstrzymane ze względu na złą pogodę i padający deszcz.

Wiadomo już, że wiertnica przy poszukiwaniach nie zostanie użyta.

- Odradzano nam gorąco tę metodę - mówi Piotr Koper. - Mówiono, że w ten sposób łatwo jest popełnić błędy i zniszczyć temat. A my nie chcemy popełnić żadnego błędu. Włożyliśmy w ten projekt ogrom pracy, zaangażowania, finansów, by rozwikłać tajemnicę 65. kilometra i wyjaśnimy ją.


W obecnej chwili spółka XYZ prowadzi rozmowy z firmami, które prowadzą badania sejsmiczne.

- Wywiercimy najprawdopodobniej tylko dwie dziury - mówi Koper. - Zostaną w nie wprowadzone sejsmografy, które wykonają badanie tego terenu za pomocą wywołanych fal. Jeśli jest tam jakiś obiekt, to zniekształcony przebieg fal powinien to wykazać.

Prac najprawdopodobniej nie uda się zakończyć, jak zakładano na początku, do końca sierpnia. - Będziemy występowali do konserwatora o przedłużenie pozwolenia - mówi Piotr Koper. - Do końca roku. Do tego czasu zakończymy już wszystkie prace weryfikacyjne.

Podczas zapowiadanej na piątek konferencji odkrywcy mają podać nowy plan prac.

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

Odpowiadasz na komentarz:
czwartek, 01.01.1970 01:00
A ja nagle dostałem olśnienia i wiem wszystko! Zdjęcia nie kłamały i pociąg naprawdę istnieje, tylko jest znacznie głębiej. Podobno pod 65 kilometrem na głębokości 860 metrów biegnie chodnik, a w nim stoi zapomniany od czasów likwidacji kopalni pociąg z ostatnim urobionym, ale nie wywiezionym na powierzchnię węglem, o którym przecież mawiano "czarne złoto" :-)
środa, 24.08.2016 18:28
Była taka piosenka zespołu Lady Pank "Zostawcie Titanica". Pozwólcie chłopakom...
środa, 24.08.2016 10:22
A ja nagle dostałem olśnienia i wiem wszystko! Zdjęcia nie kłamały i pociąg naprawdę istnieje, tylko jest znacznie głębiej. Podobno pod 65 kilometrem na głębokości 860 metrów biegnie chodnik, a w nim stoi zapomniany od czasów likwidacji kopalni pociąg z ostatnim urobionym, ale nie wywiezionym na powierzchnię węglem, o którym przecież mawiano "czarne złoto" :-)