W gminie Stronie Śląskie ruszy komunikacja lokalna! Taką bombę odpalił burmistrz na spotkaniu Śnieżnickiego Klubu Biznesu
Spotkanie Śnieżnickiego Klubu Biznesu w Stroniu Śląskim miało być poświęcone współpracy lokalnych przedsiębiorców z branży turystycznej i ich postulatom wobec władz samorządowych. Któż jednak mógł przypuszczać, że burmistrz Stronia Śląskiego, Dariusz Chromiec, na jeden z nich zareaguje natychmiast? Ogłosił, że od stycznia gminne autobusy ruszą do Bielic, Kletna i Siennej!
W sali CETiK 23 listopada zgromadziło się kilkudziesięciu przedsiębiorców, nie tylko z gminy Stronie Śląskie. Na zaproszenie koordynatorów Śnieżnickiego Klubu Biznesu, Adama Jaśnikowskiego i Piotra Wdowiaka oraz lokalnego samorządu, odpowiedzieli tacy potentaci, jak Maciej Machela czy właściciel „Dworu Elizy”, Dariusz Ratajczak, ale i Zbigniew Mroczek, który w Stroniu Śląskim nie tylko ma pensjonat – jest też prezesem klubu piłkarskiego, czy przedstawiciele tak znanej „miejscówki”, jak restauracja „Kaczka i wino”, ale i gospodarstw agroturystycznych.
To nie ci „wielcy” mają bowiem największe problemy, choć to oni chyba najlepiej rozumieją premię dla wszystkich, jaką daje współpraca w biznesie, a nie brutalna konkurencja. Przykład? Przedsiębiorczyni z Siennej narzekała, że nie dość, iż nie może znaleźć pracowników, to jak już jest ktoś chętny, nie ma tam czym dojechać. Śnieżnicki Klub Biznesu od dawna lobbuje na rzecz przezwyciężenia wykluczenia komunikacyjnego w naszym regionie i... Burmistrz Chromiec wykorzystał okazję, by ogłosić: – Od stycznia ze Stronia do Siennej pojedzie gminny autobus!
Nie tylko do Siennej zresztą. Także do Bielic i do Kletna przez Bolesławów. Burmistrz zastrzegł jednak, że musi się jeszcze na to zgodzić Rada Miejska Stronia Śląskiego. Wesprze ten projekt zapewne jej przewodniczący, Ryszard Wiktor, bo przyznał na spotkaniu, że sam nie ma samochodu i jest uzależniony od komunikacji publicznej. A co dopiero mają powiedzieć w Nowym Gierałtowie? To niby tylko 8 kilometrów od Stronia Śląskiego, ale na turystów bez samochodów nie ma co liczyć. Właścicielka pensjonatu zaoferowała swój obiekt: można go kupić...
Pracowników obiecuje przedsiębiorcom znaleźć niezawodny Krzysztof Bolisęga, dyrektor powiatowego Urzędu Pracy. Choć i on przyznaje: nie jest to łatwe. Rzeczywiście, jeśli już zarejestrowani bezrobotni chcą podjąć pracę, nie mają jak do niej dojechać. – Jest problem... Z 10 bezrobotnych na drugie spotkanie w urzędzie przychodzi tylko 5, do pracodawcy jedynie 2, ostatecznie nikt nie podejmuje pracy – mówił dyrektor w CETiK. Jego urząd proponuje wsparcie dla pracodawców i to konkretne pieniądze. Choćby 1800 złotych do ręki pracownika na stażu.
Wsparcie obiecywali też przedstawiciele licznych instytucji finansowych lub pośredniczących w pozyskiwaniu środków, choć – w odróżnieniu od PUP – nie za darmo. Wykluczenie komunikacyjne i brak rąk do pracy, mimo względnie dużego i stabilnego poziomu bezrobocia, to niewątpliwe bariery rozwoju. – Co zrobić, żeby nasza młodzież tu zostawała i tu chciała działać? – pytał Zbigniew Mroczek. Na spotkaniu w CETiK przekonaliśmy się, że odpowiedź nie jest taka prosta. W Stroniu Śląskim jest świetna szkoła: Technikum Żywienia i Usług Gastronomicznych i...
Po czym oceniliśmy jej poziom? Po tym, jaki catering dla uczestników spotkania Śnieżnickiego Klubu Biznesu biznesu przygotowali jej uczniowie i jak z klasą ich obsługiwali. To nie są osoby „z łapanki”, które często spotykamy w lokalach, ale fachowcy. I co? Zostaną w naszej okolicy? Szczerze w to wątpimy... Od pani nauczycielki, Renaty Kaweckiej, usłyszeliśmy, że młodzi szukają przestrzeni, wielkiego świata... My z dodamy, że im szkoła ich lepiej do tego przygotuje, tym im łatwiej będzie zdobywać ów świat. Nie liczmy, że wychowamy sobie tak kadry do naszych biznesów.
Nie ma jednak co załamywać rąk! Mimo problemów, przedsiębiorcy, którzy spotkali się w Stroniu Śląskim, mają sposób, by się wspierać: wymianę informacji i współpracę. Szymon Legan z naszej ulubionej manufaktury czekolady „CalaMania” przybył aż z Dusznik-Zdroju, by proponować swoje oryginalne wyroby. Wspomniany już Dariusz Ratajczak proponował, by podsyłać do siebie klientów, jeśli ma się akurat komplet. Do tego korzystać z lokalnych usług. Nam przypadła do gustu oferta małej firmy: myją chodniki i elewacje. Czy to by nam nie pomogło?
– Działajmy razem tak, by turyści zostawali w powiecie – zachęcał już któryś raz na podobnych spotkaniach Adam Jaśnikowski. Szefowa rady miejskiej pobliskiego Lądka-Zdroju, Małgorzata Bednarek, mówiła, że obie gminy łączy trudny jak na razie dojazd do nich z reszty kraju: dziurawa droga i kolej, która może tu wrócić oraz nastawienie na turystykę. Burmistrz Chromiec poinformował, że w budżecie województwa na przyszły rok zarezerwowanych jest 130 milionów złotych na przywrócenie połączeń kolejowych, nie tylko zastępczej komunikacji autobusowej.
Co to jednak da, jeśli po wyjściu z wagonu na peronie przy dzisiejszym CETiK w Stroniu Śląskim, turysta nie będzie miał jak dojechać do lokalnych atrakcji czy pensjonatów? Mówiono zatem np. o konieczności sieci połączeń skibusów i bikebusów. Kto to ma jednak finansować? Znowu gmina? Nie miejmy zatem złudzeń: szybko nie pozbędziemy się stąd turystów zmotoryzowanych. Chyba, że masa krytyczna zostanie przekroczona i prywatnym przewoźnikom opłaci się wozić ludzi, a tych będzie stać na ich usługi. Maciej Machela mówił o... lokalnym lotnisku!
Spotkania Śnieżnickiego Klubu Biznesu nie rozwiązują problemów, ale kojarząc przedsiębiorców z urzędnikami, pozwalają im lepiej się rozumieć i wspierać. My ze swej strony obserwujemy, że chętnych do takiej współpracy jest coraz więcej. Spotkanie w Stroniu Śląskim było imponujące, do czego przyczyniła się też ekipa CETiK. Dzień wcześniej kilkadziesiąt osób zebrało się w Międzygórzu i organizatorzy ocenili, że była to bardzo „pozytywna”rozmowa. Okazja do następnej – 7 grudnia w Kudowie-Zdroju. Hasło, by tam wejść: „Razem możemy więcej!”. [kot]
Przeczytaj komentarze (14)
Komentarze (14)
+ by wystarczyła na przedłużenie życia tysiącom ludzi i ulżyło w cierpieniu od twarz PiS