Co dalej z DPS w Szczytnej?
Do końca grudnia br. władze powiatu kłodzkiego mają podpisaną umowę na dzierżawę zamku w Szczytnej, w którym od lat prowadzony jest Dom Pomocy Społecznej. Zakonnicy nie chcą jej przedłużyć, a innego miejsca dla pensjonariuszy niestety nie znaleziono.
- Prowadzimy rozmowy ze spółką Polski Węgiel, która obecnie zarządza obiektem i wierzę w to, że uda się rozwiązać temat. Już kiedyś było tak, że w grudniu podpisywaliśmy następne porozumienia. Na ten moment zakonnicy nie chcą podpisać z nami dalszych umów, ale z drugiej strony my też nie chcemy się wyprowadzać, bo najważniejsi są dla nas ci mieszkańcy. W najgorszym wypadku będziemy bezumownie korzystać z budynku, bo nie mamy się dokąd wyprowadzić. Próbowaliśmy już się przenieść w rożne miejsca, ogłaszaliśmy przetargi, prowadziliśmy negocjacje, ale niestety się nie udało - mówi starosta kłodzki, Maciej Awiżeń. - Musielibyśmy zlikwidować DPS i rozesłać te osoby po Polsce, a tego nie chcemy. Ci ludzie są mocno związani z tym domem, często są tam od dzieciństwa. Musimy też pamiętać, że są tu osoby, dla których przeniesienie, przy pewnych schorzeniach, zwłaszcza jeśli chodzi o upośledzenie umysłowe, może być zagrożeniem dla ich zdrowia i życia.
W planach była także budowa nowego DPS-u, który miał powstać również na terenie gminy Szczytna. Środki unijne, po które na ten cel zamierzał sięgnąć powiat pozwalają jednak na budowę placówki dla zaledwie 30 pensjonariuszy, a szczytniańskim Domu Pomocy Społecznej znajduje się obecnie 110 mężczyzn.
Do tematu będziemy wracać.
Przeczytaj komentarze (24)
Komentarze (24)