50-kilometrowy marsz wojskowych [Foto]
Przez dwa dni w paśmie gór Bystrzyckich i masywu Śnieżnika organizowane było szkolenie żołnierzy 22. Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej z Kłodzka. Pododdziały realizowały kwartalny marsz kondycyjny na dystansie 50 km.
Dwudniowy marsz na dystansie 50 km przeprowadzony zgodnie z zasadami działań taktycznych pododdziałów wojsk zmechanizowanych z wykorzystaniem nabytych doświadczeń pododdziałów górskich z zachowaniem: struktury i ugrupowania, elementów ubezpieczenia, elementów zabezpieczenia logistycznego, medycznego i szeroko rozumianej łączności – to tylko część zadań, jakie podczas ostatnich zajęć z wychowania fizycznego wykonywali żołnierze 22. Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej z Kłodzka.
- W dniach 7-8 listopada pododdziały 22. kbpg realizowały kwartalny marsz kondycyjny na dystansie 50 km. W dniu poprzedzającym marsz dowódca batalionu wz. mjr Krzysztof HANEK wraz z oficerami sztabu batalionu zapoznał dowódców z sytuacją taktyczną. Podczas odprawy omówiono działanie przeciwnika, działanie wojsk własnych i postawiono zadania. Batalion przez najbliższe dwie doby miał za zadanie organizować system patroli w rejonie przygranicznym, celem prowadzenia działań przeciw dywersyjnych, wykrycia szlaków przemytu broni oraz zbierania informacji o nastrojach ludności cywilnej - informuje por. Damian Antonik z 22. Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej z Kłodzka. - W dniu rozpoczęcia marszu podczas zbiórki z udziałem stanu osobowego batalionu kpt. Tomasz CICHECKI omówił warunki bezpieczeństwa, organizację pracy TOC i system łączności wraz z punktami retranslacyjnymi. Przed wymarszem żołnierze pobrali niezbędny sprzęt i wyposażenie. Po utworzeniu ugrupowania marszowego z całym oporządzeniem wyruszyli do nakazanych punktów wyjściowych. Z jednej strony przeprowadzony trening miał na celu podtrzymywać sprawność fizyczną i wytrzymałość żołnierzy, a z drugiej doskonalić umiejętność wykonywania różnych zadań taktycznych w trudnym terenie górzystym i wymagających warunkach pogodowych.
Nad całością czuwali oficerowie sztabu, którzy w rozwiniętym taktycznym centrum operacyjnym (TOC) monitorowali proces szkolenia pododdziałów batalionu.
- Poszczególne zmiany reagowały na zagrożenia, informowały dowódcę o treści otrzymywanych meldunków m.in.: o wykrytych elementach dywersyjno-rozpoznawczych przeciwnika, o współdziałaniu z sąsiadem, odtworzeniu zdolności bojowej, o zorganizowaniu baz przejściowych i zorganizowaniu punktów retranslacyjnych celem zapewnienia łączności z pododdziałami w rejonie działania. Nie bacząc na trudy i pokonując zmęczenie żołnierze z pododdziałów dowództwa i sztabu pokazali, co znaczy być żołnierzem piechoty górskiej. Dzięki tego typu zajęciom mogli lepiej poznać siebie w niecodziennych sytuacjach i zmierzyć z dużym zmęczeniem fizycznym, co miało pozytywny wpływ na budowanie wzajemnych relacji - podsumowuje por. Antonik.
por. Damian ANTONIK i sierż. Łukasz PODGÓRSKI.
Przeczytaj komentarze (17)
Komentarze (17)