Wiersz Ryszarda Mierzejewskiego z Pieszyc
Ryszard Mierzejewski
U schyłku
U schyłku dnia u schyłku świąt
tych wymuszonych obcych
w samotności
kiedy odebrałem już wszystkie
życzenia szczere i sztampowe
aby te święta były
wesołe zdrowe spokojne
spędzone z rodziną bliskimi i
przyjaciółmi
w domu pełnym gości
wyjąłem stare fotografie
a potem
poszedłem do rodziców
na cmentarz
do ich domu wiekuistej starości
nie byli dzisiaj dla mnie
gościnni
nawet nie uchylili mi drzwi
mówiłem do nich
a oni się nie odzywali
udawali że ich tam nie ma
a przecież byli tam
byli
Wieczne odpoczywanie
racz im dać Panie
a światłość wiekuista niechaj
im świeci jak słońce na niebie
a wokół ich domu niech kwitną
fioletowe i żółte krokusy
jak dzisiaj
na wieki wieków niech się stanie
O to Cię proszę Panie
u schyłku dnia u schyłku życia
na progu wieczności
Poniedziałek Wielkanocny, 22.04.2019
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)