Po wysypiskach nie ma śladu

wtorek, 5.1.2016 08:56 1667 0

Ścieżki edukacyjno-przyrodnicze,makiety, dzięki którym można „zajrzeć” do wnętrza składowiska, wiaty z drewnianych bali z trawiastymi dachami, ciekawe gatunki roślin: tak dziś wyglądają dwa zrekultywowane wysypiska odpadów komunalnych, w Lubawce i Czarnym Borze (Dolny Śląsk). Lubawska spółka Sanikom wydała ponad 5,5 mln złotych. Znacząca większość tej kwoty - przeszło 3,5 mln zł pochodzi ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.WFOŚiGW we Wrocławiu również dofinansował inwestycję – przekazał 600 tys. zł. 

Czym jest rekultywacja składowiska odpadów komunalnych? Działanie to, jak tłumaczy Grzegorz Szmajdziński, wiceprezes zarządu Sanikom sp. z o.o. w Lubawce, poprzedza jego zamknięcie i polega na takim zabezpieczeniu odpadów, aby wyeliminować ich szkodliwe działanie na atmosferę oraz wody powierzchniowe i podziemne. Celem rekultywacji jest zintegrowanie obszaru składowiska ze środowiskiem naturalnym po to, aby przywrócić mu funkcje życiowe. 

Ważną częścią projektu rekultywacji jest rozwój świadomości ekologicznej osób odwiedzających takie wysypiska, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Dlatego tablice, w ciekawej i zabawnej formie, pomagają zapoznać się z zagadnieniami z zakresu ochrony środowiska, ekologicznego gospodarowania odpadami, poznać zasady segregowania śmieci.

- Z myślą nie tylko o najmłodszych przygotowaliśmy kolejny odcinek serialu „nieNIEPOTRZEBNI”. Wysypisko, na którym mieszkają: Rolli, Bjuti, Wiadzio i Major nawiedza tym razem tajemnicza Wróżka. Dostępna jest również darmowa aplikacja mobilną na smartfony. Gra ekologiczna uczy prawidłowego segregowania odpadów – dodaje Grzegorz Szmajdziński

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej "Sanikom" sp. z o.o w Lubawce już dawno odstąpiło od organizowania sztampowych kampanii promujących ekologię. Uważa, że ekologią należy ciekawić, a nie nudzić. Zadanie: „Rekultywacja składowisk odpadów komunalnych na cele przyrodnicze w Środkowosudeckim Regionie Gospodarki Odpadami" jest tego najlepszym przykładem. 

Andrzej Wojdyła, prezes zarządu Sanikom sp. z o.o. pytany o szczegóły projektu podkreśla, że ilość gazu cieplarnianego emitowanego z obu składowisk zmniejszy się o około 80 ton w ciągu roku (przy założeniu 80% skuteczności biofiltra w pierwszym roku po realizacji inwestycji). Zamknięte składowiska (7,5 ha) przestały szpecić krajobraz, są atrakcją dla mieszkańców i turystów. W Lubawce zrekultywowane wysypisko znajduje się na terenie Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, przy ul. Zielonej, w Czarnym Borze, przy budowanej obwodnicy. 

Oprac. „Mo-Ja” Multimedia, 4.01.2016 rok

Dodaj komentarz

Komentarze (0)