Marko Kloos - Pobór

poniedziałek, 15.8.2016 15:10 892 0

Po Fabrycznej Zonie – serii książek post-apokaliptycznych – która na dobre już zagościła na polskim rynku książki i nieprzerwanie rośnie w siłę, Wydawnictwo Fabryka Słów ma ogromną przyjemność zapowiedzieć wyjątkową nową serię: Fabryczna Galaktyka, w której ukazywać się będą książki z gatunku Science Fiction.

Na pierwszy ogień:
Militarna SF – doskonale przyjęty na świecie pierwszy tom cyklu FRONTLINES Marko Kloosa.

MARKO KLOOS
POBÓR

PREMIERA
2 września 2016

O książce: 

Debiutancka powieść Marko Kloosa, świetnie wpisuje się w tradycję militarnych powieści science-fiction Roberta Heinleina, Joe Haldemana i Johna Scalziego.

Amazon.com 

 

Mamy rok 2018, a Wspólnota Północnoamerykańska trzeszczy w szwach.

Dla pasożytniczych nierobów pokroju Andrew Graysona, są tylko dwie drogi, żeby wyrwać się z zarobaczonych, pełnych przemocy bloków socjalnych, gdzie dzienna racja żywieniowa to marne dwa tysiące kalorii smakującej jak papier przetworzonej soi: można albo łudzić się nadzieją na wygraną w loterii i otrzymanie biletu do jednej z pozaziemskich kolonii, albo się zaciągnąć.

Wybór jest prosty: mrzonki na bok, kalkulacja przodem.

Andrew zaciąga się do sił zbrojnych, skuszony prawdziwym żarciem, pensją z emeryturą i możliwością wyrwania się z Ziemi.

Ale szybko po rozpoczęciu kariery pełny oczekiwań i roszczeń Andy odkrywa, że dobre jedzenie i przyzwoita opieka medyczna słono kosztują… a nawet zasiedlona galaktyka skrywa o wiele większe niebezpieczeństwa, niż wojskowa biurokracja albo rządzące slumsami gangi.

 

Militarne science fiction jest zdradliwe, bo albo próbuje niepotrzebnie uprościć i upiększyć instytucję wojskowości, albo z kolei opisuje ją tak, że trzeba absolutnie kochać broń, żeby w ogóle móc taką książkę przeczytać. „Pobór” doskonale balansuje po tej cienkiej linii, pokazując świat, gdzie wojsko jest jedną z nielicznych rozsądnych opcji ucieczki ze zniszczonej Ziemi, umiejętnie dozując wiedzę taktyczno-zbrojeniową tak, że nie odstrasza niedoświadczonego czytelnika.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)