Wpadł do studni. Na szczęście jego telefon nie przestał działać

wtorek, 4.1.2022 11:31 764 0

Dużo szczęścia miał 49-letni mieszkaniec Wałbrzycha, który w sylwestrowe przedpołudnie wybrał się na spacer do lasu i podczas wędrówki wpadł do studni wypełnionej wodą. Na szczęście jego telefon nie przemókł i mężczyzna zdołał powiadomić o zdarzeniu swojego znajomego, a ten przekazał informację między innymi policjantom pierwszego komisariatu. Dzielnicowi z tej jednostki wspólnie z pobliskimi mieszkańcami i strażakami pomogli poszkodowanemu wydostać się z głębokiej studni i przetransportowali do karetki pogotowia.

Do zdarzenia doszło po godzinie 11:00 w miniony piątek. Wtedy to policjanci otrzymali zgłoszenie telefoniczne od jednego z mieszkańców Wałbrzycha. Mężczyzna przekazał dyżurnemu, że jego kolega wpadł do głębokiej studni i nie jest w stanie samodzielnie z niej wyjść. Na szczęście telefon komórkowy poszkodowanego wciąż działał i był w stanie wysłać mu swoje współrzędne. Na miejsce od razu ruszyli dzielnicowi pierwszego komisariatu. Z uzyskanych informacji wynikało, że 49-latek wpadł do studni znajdującej się w kompleksie leśnym pomiędzy ulicami Burczykowskich, a Sosnową.

Tam właśnie funkcjonariusze zastali trzech innych wałbrzyszan, którzy usłyszeli nawoływanie o pomoc. Policjanci wspólnymi siłami z pobliskimi mieszkańcami oraz strażakami, pomogli poszkodowanemu mężczyźnie. 49-latek został wyłowiony przy użyciu liny, którą przyniósł jeden z sąsiadów. Strażacy natomiast przenieśli mężczyznę na noszach do karetki pogotowania

Okazało się, że wałbrzyszanin wpadł do studni, kiedy chciał uniknąć przejścia po zabłoconej drodze. Idąc jej brzegiem nadepnął na blachę leżącą na ziemi, a ta pod ciężarem mężczyzny zapadła się. Na szczęście cała historia zakończyła się happy endem, a 49-latkowi nic poważnego się nie stało. Był jedynie przemoczony oraz zziębnięty.

źródło: KMP w Wałbrzychu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek