Poszukiwania ze szczęśliwym zakończeniem

Na Osiedlu Górniczym w Wałbrzychu przez około godzinę zrozpaczona matka szukała swojego 10-letniego, chorego na autyzm syna. Chłopiec oddalił się od kobiety gdy ta wyrzucała śmieci. Miejsce, w którym umieszczone zostały pojemniki na odpady jest całkowicie zaciemnione. Moment nieuwagi sprawił, że niemal

natychmiast chłopiec zainteresowany czymś z otoczenia udał się w sobie znanym kierunku.
Na prośbę kobiety w poszukiwania zaangażowało się kilkanaście osób. Nawoływania, ciemności, padający deszcz sprawiał, że powoli wszystkim brakowało pomysłów. Na szczęście  zaginiony Julek znalazł się cały i zdrowy w okolicy Domu Seniora Rusinowa. Chłopiec nie zdawał sobie sprawy z tego co się dzieje. Ufnie wrócił z szukającym go 39-letnim Robertem do zmartwionej mamy.

Znalazca nie chciał rozgłosu. O sobie powiedział jedynie, że na co dzień jest kibicem Górnika Wałbrzych i sam ma dwójkę małych dzieci więc doskonale rozumie co czuła kobieta.