Wyjątkowo bezmyślny złodziej wpadł w ręce policji

niedziela, 14.10.2018 15:22 1378 0

Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, zatrzymanemu przez wrocławskich policjantów, a podejrzanemu o kradzież sprzętu elektronicznego. Okazało się, że laptop i telefon komórkowy ukradł z zaparkowanego samochodu. 34-latek umówił następnie się z właścicielami sprzętu na spotkanie. Pech chciał, że właściciele widzieli go, jak w dniu kradzieży kręcił się w pobliżu ich auta i zapamiętali dobrze jego twarz. Na miejscu spotkania, wpadł prosto w ręce policjantów, a później usłyszał zarzuty w tej sprawie.

Na Policję zgłosiły się dwie osoby, które poinformowały o kradzieży przedmiotów z zaparkowanego pojazdu. Do zdarzenia doszło przed kilkoma dniami na terenie wrocławskich Karłowic. Łupem złodzieja padł między innymi laptop i telefon komórkowy. Zgłaszający przekazali policjantom, że ktoś się z nimi skontaktował telefonicznie, twierdząc że posiada ich sprzęt i chce się spotkać. Dane kontaktowe, adres i numer telefonu znalazł w dokumentach, które były w torbie z komputerem. Para umówiła się z tajemniczym mężczyzną na terenie pętli tramwajowej na godzinę 20:30. Następnie o umówionej wizycie poinformowali policjantów.

Funkcjonariusze Wydziału Prewencji i Patrolowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, pojechali razem ze zgłaszającymi w miejsce spotkania. Policjanci podjęli obserwację pętli tramwajowej i czekali na mężczyznę. W pewnym momencie do pary podszedł mężczyzna. Wtedy zgłaszający dał policjantom umówiony znak i mundurowi wkroczyli do działania.

Zgłaszający od razu poinformowali policjantów, że pamiętają, jak ta sama osoba kręciła się w dniu kradzieży w pobliżu ich samochodu. Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę. Okazał się nim 34-letni obywatel Ukrainy. Policjanci sprawdzili w policyjnych systemach przedmioty, które ze sobą przyniósł. Potwierdziło się to, co mówili zgłaszający. Laptop i telefon figurowały w bazie danych jako utracone w wyniku kradzieży.

Policjanci zatrzymali 34-latka i przewieźli na Komisariat Policji Wrocław - Psie Pole. Tam mężczyzna tłumaczył, że sprzęt kupił dzień wcześniej od jakiegoś mężczyzny, którego nie znał. Zatrzymany zmieniał kwoty, za które kupił sprzęt, najpierw było to 600 złotych, innym razem 300. Mężczyznę przebadano na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, okazało się, że jest nietrzeźwy.

Trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu teraz kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

/KMP Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)