Tempo wymiany pieców jest za wolne. Radni Nowej Nadziei złożyli poprawki do uchwały smogowej

czwartek, 10.2.2022 14:05 573 0

Proponujemy, żeby do 2024 r. mieszkańcy Wrocławia nadal mogli korzystać z dotacji na niezmienionym poziomie 15 tys. Do tego chcemy, żeby kwota ta podlegała corocznej waloryzacji począwszy od 2023 roku – mówił radny Michał Górski. Jak wskazała radna Jolanta Niezgodzka: Tempo wymiany kopciuchów jest zdecydowanie za wolne. Jeżeli dodamy do tego zmniejszoną kwotę dotacji, która obowiązuje od tego roku, to wychodzi czarno na białym, że nie poradzimy sobie z wymianą kopciuchów do lipca 2024 r. Radni Nowej Nadziei zaproponowali poprawki do programu Kawka Plus i zaapelowali do Prezydenta Jacka Sutryka o nie obrażanie się. 

Z przeprowadzonych przez Politechnikę Wrocławską badań wynika, że mamy ponad 18 tys. kopciuchów do zlikwidowania do 2024 r. Do tej pory udało się wymienić 5100 palenisk, kolejne 2000 są w likwidacji. Pozostało zatem ponad 10 tys. pieców, które musimy zlikwidować do lipca 2024 r. W tym zdecydowana większość to te, które powinny zostać wymienione w ramach programu Kawka Plus – mówiła radna Nowej Nadziei w Radzie Miejskiej Wrocławia Jolanta Niezgodzka. 

Jak podkreśliła: Tempo wymiany szkodliwych pieców jest zdecydowanie za wolne. Jeżeli dodamy do tego zmniejszoną kwotę dotacji, która obowiązuje od tego roku, to wychodzi czarno na białym, że nie poradzimy sobie z wymianą kopciuchów do 2024 r. 

 Adam Zawada, były wiceprezydent Wrocławia i członek Zarządu Stowarzyszenia Nowa Nadzieja zwrócił uwagę na zdezaktualizowanie się zapisów uchwały smogowej: Dziś wiemy już, że założenia programu nie pasują do obecnych realiów. Musimy je dziś zmodernizować – powiedział. 

 Kiedy w 2019 r. pukałem od drzwi do drzwi i rozmawiałem z mieszkańcami Wrocławia o źródłach ciepła w ich mieszkaniach, domach, doszliśmy wspólnie do wniosku, że największą barierą w podjęciu decyzji o wymianie kopciucha są ograniczenia finansowe. Dlatego wypracowaliśmy
i zaproponowaliśmy taki Program Kawka Plus, który te bariery niwelował - termokawka, obniżka czynszu dla najemców komunalnych, lokalny program osłonowy – mówił Zawada. - Dziś wiemy już jednak, że wtedy wypracowany program wymaga korekty. W 2019 roku, kiedy podejmowana była decyzja o systemie walki ze smogiem, inflacja była na poziomie około 2,3%. Dziś inflacja osiąga poziom 9% i cały czas rośnie. 

Nie dało się też przewidzieć, że proces wymiany pieców spowolni pandemia COVID-19.

Zarówno w roku 2020, jak i 2021 r. pandemia koronawirusa sprawiła, że mieliśmy wszyscy inne priorytety. Z powodu pandemii miasto nie mogło też skutecznie prowadzić działań informacyjnych w formie, jaką zakładało, w formie kampanii bezpośredniej. Dlatego informacje o programie nie docierały do osób najmniej dynamicznych, starszych, nie korzystających z internetu – podkreślił radny Michał Górski. - Dlatego uważamy za konieczne uwzględnienie poprawek w uchwale. Proponujemy, żeby do 2024 r. mieszkańcy Wrocławia nadal mogli korzystać z dotacji na niezmienionym poziomie 15 tys. Do tego chcemy, żeby kwota ta podlegała corocznej waloryzacji począwszy od 2023 roku.

Bez urealnienia tej kwoty wsparcia dla mieszkańców program Kawka Plus zostanie tylko na papierze i nie uda nam się zlikwidować kopciuchów do 2024 r. – powiedział Górski. – Walka ze smogiem nie ma barw politycznych, wszystkim nam powinno zależeć na poprawie powietrza we Wrocławiu.

Do pana Prezydenta apelujemy, żeby się na nas nie obrażał, żeby nie krytykował, jak on to często mówi: „durnych rankingów smogowych”, bo czy będziemy pierwszym, trzecim czy dziesiątym najbardziej zasmogowanym miastem na świecie, to nie ma żadnego znaczenia. Problem smogu jest problemem obiektywnym – apelował Górski. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)