Strachocin sprzeciwia się planom budowy drogi

piątek, 23.6.2017 09:13 1870 1

Do naszej redakcji dotarł list mieszkańców Strachocina, sprzeciwiających się planom budowy drogi między domami przy ulicy Włościańskiej a torami kolejowymi.

Chcemy zwrócić Państwa uwagę na problem dotyczący obecnie mieszkańców ulicy Włościańskiej we Wrocławiu. Przygotowany przez magistrat plan, zawierający drogę prowadzącą przez działki między torami a domami na wspomnianej ulicy, zaniża znacznie wartość działek właścicieli prywatnych i nie służy w żaden sposób interesowi publicznemu. Jedynym beneficjentem spornej drogi zaznaczonej na mapie, jako 1 KDD  (http://swojczyce.pl/documents/mpzp603/rys_mpzp_Wloscianska.jpg), jest miasto, które będzie mogło wywłaszczyć właścicieli działek z gruntu pod drogę i realizować własne interesy polegające na wprowadzeniu większej ilości budynków mieszkalnych w dzielnicy, która już teraz dotknięta jest paraliżem komunikacyjnym ze względu na zbyt małą przepustowość ciągów komunikacyjnych prowadzących w stronę centrum Wrocławia. 

Przez długi czas wielu kierowców tirów próbowało omijać korek tworzący się na ulicy Strachocińskiej korzystając z ulicy Włościańskiej, która nie jest w żaden sposób przystosowana do takiego ruchu, jest przecież spokojna drogą osiedlową, po której na rowerach jeżdżą dzieci. Włościańska została w końcu przegrodzona na wniosek ludzi mieszkających wzdłuż niej i to zażegnało problem. Nowa droga sprawi, że problem powróci, a tiry znów zawitają na nasze spokojne osiedle, niemalże przejeżdżając po naszych ogródkach.

Zastanawia nas również fakt, że na wykonanie utwardzonej nawierzchni na ulicy Włościańskiej składali się w części okoliczni mieszkańcy, natomiast na nową drogę o szerokości dużo większej niż rzeczona Włościańska pieniądze w mieście magicznie się znalazły.

Warto zwrócić uwagę na fakt przebiegu drogi przez środek działek a nie bezpośrednio przy torach, co byłoby dużo sensowniejszym rozwiązaniem dla mieszkańców i miasta.

Na spotkaniach w urzędzie miejskim mieszkańcy wyrazili swój sprzeciw wobec planu w obecnym kształcie, mimo to uchwała została przyjęta przez prezydenta miasta. Ponadto 68 mieszkańców wniosło sprzeciw przeciwko planowi, niestety ani jeden z nich nie został uwzględniony podczas posiedzenia komisji. Uwzględniony został natomiast wniosek dewelopera Safe Home, który dotyczy usunięcia odcinka 1KDPR – terenu ciągu pieszo-rowerowego. Fakty te każą kwestionować przekaz magistratu, że droga 1KDD będzie służyć właścicielom działek przy ulicy Włościańskiej.

W załączniku mogą Państwo znaleźć także mapę, na której na żółto zostały oznaczone tereny należące do gminy (obecnie dzierżawione przez mieszkańców) oraz na czerwono prywatne działki. Uważamy, że rysunek ten w pełni obrazuje w czyim interesie leży zbudowanie drogi w obecnym kształcie.

My, znaczna większość mieszkańców, którzy są przeciwni drodze jesteśmy przez miasto ignorowani, a plan zagospodarowania przestrzennego w obecnym kształcie na pewno nie służy mieszkańcom naszej dzielnicy.

 

Niestety do dzisiaj nie udało nam się uzyskać oświadczenia Urzędu Miasta we Wrocławiu w tej sprawie, ale 22 czerwca 2017 na sesji rady miejskiej poruszana była m.in. sprawa ustalenia planu zagospodarowania przestrzennego rzeczonej Włościańskiej, wraz ze sporną drogą, która umożliwia magistratowi wywłaszczenie mieszkańców z ich prywatnych terenów i ich zdaniem zaniża znacznie wartość działek. Zdaniem mieszkańców planowana droga nie służy w żaden sposób interesowi publicznemu i przynosić ma wyłącznie korzyści dla miasta (uzasadnienie do uchwały, dostępne na stronie http://bip.um.wroc.pl/).

Na Sali sesyjnej w Sukiennicach słychać było oburzenie, nie tylko zebranych tam mieszkańców. Wystąpienie Dyrektora Departamentu Architektury i Rozwoju, Jacka Barskiego przerywały okrzyki: „Skandal”, „Kłamstwo”, „Mija się Pan z prawdą”, „Nie ma Pan racji”. Zwłaszcza w części, w której wspomniana osoba mówiła, że „Mieszkańcy zyskają na budowie drogi” i że „Urząd miejski robi  przysługę okolicznym mieszkańcom”. Największy sprzeciw mieszkańców wywołały jednak słowa radnej Nowoczesnej, Agnieszki Kędzierskiej - Nie możemy władzy oddawać mieszkańcom i słuchać każdych ich uwag. To tak, jakby mieszkańcy mieli zacząć uchwalać plan zagospodarowania przestrzennego dla całego miasta. Wtedy dopiero byłby chaos. To my mamy władzę i prawo decydowania, nie mieszkańcy. W podobnym tonie wypowiadał się również radny Piotr Uhle.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Miasto dla mieszkańców piątek, 23.06.2017 17:48
Skandal, to prywatne miasto Dutkiewicza i jego radnych! A Kędzierskiej...