Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 3:1

wczoraj, 23 godz temu 232 0

W meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław wygrywa w derbach Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin 3:1. Bramki dla wrocławian zdobyli Serafin Szota, Assad Al Hamlawi i Jakub Jezierski. Prezentujemy wypowiedzi z obozu WKS-u.

Ante Simundza: To był bardzo trudny mecz z wymagającym, silnym fizycznie przeciwnikiem. Jeśli jednak zbiorę wszystko razem, to uważam, że zasłużyliśmy na trzy punkty. Wierzę, że wygraliśmy trzy punkty, bo graliśmy dobrze jako zespół. Nie wiem, czy to początek nowej serii, ale jestem zadowolony ze zwycięstwa, z zawodników, z atmosfery na stadionie. Kibice byli dziś świetni. Jestem dumny z tego, jak zagraliśmy. Widzę, że rozwijamy się jako drużyna, już w piątek na treningu mieliśmy taki moment, to dla mnie bardzo istotny i dziś przełożyliśmy to na mecz. Rośniemy jako drużyna nie tylko w czasie kolejnych meczów, ale kształtujemy również kariery naszych zawodników. Największa różnicą, która widzę przez czas jak tu jestem, jest to, że widać w zawodnikach wolę gry. Postanowili w swoich głowach, że chcą być w wyjściowej jedenastce. To moim zdaniem działa w ten sposób. Jeśli zawodnik chce grać, to ja mu w tym pomogę. Piłka to gra drużynowa. Zawsze gra jedenastu indywidualnych zawodników. Ważniejsze jest, żeby zespół rósł jako drużyna. Drużyna liczy się bardziej niż każdy z osobna.

Rafał Leszczyński: Mecze derbowe nigdy nie są łatwe. Kawał zdrowia trzeba było zostawić na boisku. Najważniejsze, że trzy punkty zostały we Wrocławiu. Na stadionie panowała kapitalna atmosfera, kibice byli "12" zawodnikiem, nieśli nas przez całe spotkanie. Dla nich, dla swoich rodzin i dla siebie chcieliśmy wygrać. Zdecydowanie łatwiej się gra z takim wsparciem, jakie dają nam fani. Drużyna przyjezdna jak w to wpada, to może się zrobić w ich szeregach nerwowo. Kibice są w stanie nam pomóc, nałożyć presję na przeciwnika. I oczywiście zapraszamy na kolejne spotkanie! W Częstochowie popełniłem błąd, wynikał z braku koncentracji, taka rzecz zdarza się raz na tysiąc. Dziś cieszę się, że pomogłem zespołowi i najważniejsze są trzy punkty dla Śląska.

Jakub jezierski:  Jest to coś, o czym się marzy od dziecka. Od zawsze grało się te derby w juniorach i w rezerwach z Zagłębiem. To też były takie fajne mecze, więc tym bardziej jest to cieszące, że mogę swoją pierwszą bramkę na tym stadionie strzelić przeciwko Zagłębiu w tak ważnym meczu. Tym bardziej ważne jest to, że była to bramka dająca zwycięstwo i nic tylko świętować. To nie było dla nas łatwe spotkanie, bardzo ciężko musieliśmy pracować, zwłaszcza w drugiej połowie, w niskiej obronie. Musieliśmy przetrwać trudny moment po stracie bramki, strzelić na 2:1 i dalej umiejętnie się broniliśmy. Daliśmy radę, przetrwaliśmy to i naprawdę kompaktowo, dobrze broniliśmy. To też poskutkowało potem kilkoma kontrami i jedna z nich się zakończyła bramką. Takie zwycięstwo w derbach oczywiście może jeszcze dodatkowo motywować, bo wiemy jaką rangę, jaki wydźwięk tak naprawdę ma to spotkanie. W PKO BP Ekstraklasie nie ma łatwych meczów, każde spotkanie jest wymagające i często sobie to powtarzamy, że nie ma znaczenia z kim gramy, bo do każdego meczu musimy podchodzić tak samo, musimy tak samo ciężko trenować, tak samo dobrze przygotowywać się mentalnie. W każdym kolejnym spotkaniu musimy wchodzić na najwyższy poziom.

Śląsk - Zagłębie 3:1 (1:0)
Bramki:

1:0: 30' S. Szota
1:1: 46' A. Radwański
2:1: 64' A. Al Hamlawi
3:1: 81' J. Jezierski
 
Śląsk: Leszczyński - Paluszek (59' Matsenko), Szota, Petkov, Samiec-Talar, Pozo (88' Schierack), Al Hamlawi (81' Guercio), Ortiz (59' Jasper), Żukowski, Llinares, Jezierski (88' Schierack)
Zagłębie: Hładun - Michalski, Ławniczak, Makowski (72' Listkowski), Dąbrowski, Ćorluka, Pieńko (72' Adamski), Kłudka (46' Radwański), Orlikowski, Szmyt, Kurminowski (46' Reguła)

Sędzia: Bartosz Frankowski
Żółte kartki: Paluszek, Jasper, Llinares oraz Radwański

Widzów: 29 987

Dodaj komentarz

Komentarze (0)