Poseł z Wrocławia bezpodstawnie miesza się w sprawy WKS-u Śląsk Wrocław

wtorek, 11.8.2015 15:21 7014 4

8 sierpnia poseł PiS z Wrocławia, Piotr Babiarz, wystosował interpelację poselską do ministra sportu w sprawie nałożonej kary na WKS Śląsk Wrocław. 

Zwracam się do Pana w związku z faktem nałożenia przez federację piłkarską UEFA kary o wysokości 15-tu tysięcy Euro na wrocławski klub sportowy "Śląsk Wrocław" po meczu z klubem NK Celje (spotkanie z 09.07 br.). Federacja motywuje swą decyzję faktem wywieszenia podczas tego spotkania rzekomego "symbolu nazistowskiego". W niniejszej sytuacji zachodzi jednakże uzasadnione podejrzenie, iż doszło tutaj do żenującego nieporozumienia: najprawdopodobniej, delegat federacji, jako symbol nazistowski zinterpretował wizerunek herbu miasta Brzeg (Województwo Opolskie, siedziba powiatu), który przedstawia trzy kotwice układające się w formę okręgu  - pisze do ministra Adama Korola wrocławski poseł. - Przesłanką wzmacniającą takie przypuszczenie jest fakt, że na zdjęciach ze spotkania nie można dopatrzeć się żadnego innego symbolu, który mógłby być określony jako "nazistowski" tudzież faszystowski. Wizerunek ów wywieszony był na dużym transparencie w barwach "Śląska", we wspólnej kompozycji z symbolem klubowym przez brzeskich sympatyków wrocławskiej drużyny. Ponadto, federacja do dziś zwleka ze skonkretyzowaniem swoich obiekcji, tzn. określeniu, który właściwie symbol wzbudził dezaprobatę delegata (bez czego niemożliwym staje się w ogóle wyjaśnienie pomyłki) Niesprawiedliwa kara, nałożona w wyniku nieporozumienia, może mieć poważne konsekwencje finansowe dla tutejszego klubu piłkarskiego z uwagi, iż wnioski odwoławcze kierowane do UEFA rzadko spotykają się z pozytywnym rozpatrzeniem - kontynuuje Babiarz i "podpowiada" Adamowi Korolowi, co szef ministerstwa sportu mógłby uczynić w tej sprawie.

Poseł przedstawia trzy propozycje:

  • Wystosowanie oficjalnego pisma do władz federacji z wnioskiem o skonkretyzowanie obiektu, który sprowokował nałożenie sankcji oraz, w razie potwierdzenia, że chodziło o wizerunek symbolu będącego herbem miasta Brzeg, wystosowanie wniosku odwoławczego wraz ze sprostowaniem;
  • Zwrócenie się do władz UEFA z pytaniem o kryteria, jakimi kierują się decydenci nakładający karę (czy istnieje oficjalna lista "symboli zakazanych" czy panuje uznaniowość i dowolność interpretacji urzędniczej? Czy wywieszony symbol znajdował się na takiej liście?); 
  • Czy, w razie braku jasnych przepisów, jakimi kieruje się federacja, rząd polski przewiduje podjęcie jakichkolwiek nacisków na jej władze celem ich wprowadzenia, aby zapobiec tego rodzaju nieporozumieniom na przyszłość?

Co ciekawe, pismo trafiło również do Pawła Żelema, prezesa Śląska Wrocław, który uznał interpelację Piotra Babiarza za bezpodstawną, gdyż Śląsk Wrocław nie otrzymał kary za przewinienie, a sam minister Korol ani też żaden z polskich organów państwowych nie jest uprawniony do występowania do UEFA z prośbą o uzasadnienie decyzji federacji.

- Doceniając troskę, z jaką pochylił się Pan nad losem Śląska Wrocław, pragniemy Pana poinformować, że Pańska interpelacja do Ministra Sportu w sprawie kary nałożonej na nasz klub przez UEFA za rzekomy "symbol nazistowski", jest bezpodstawna, gdyż Śląsk Wrocław – wbrew Pańskim sugestiom – nie otrzymał kary za to przewinienie. Informację na ten temat mógłby Pan otrzymać kontaktując się z naszym Klubem przed wysłaniem interpelacji do Ministra Sportu. Dodatkowo ani Minister Sportu, ani jakikolwiek inny organ państwowy nie są uprawnione do występowania do UEFA z prośbą o uzasadnienie decyzji federacji, a jedynie podmiot, którego ta decyzja dotyczy - odpowiada w piśmie posłowi Paweł Żelem.

Dodatkowo prezes klubu prosi posła, aby nie mieszał sportu z polityką.

Władze Śląska Wrocław tuż po otrzymaniu informacji o nałożeniu kary zwróciły się z prośbą o dokładne wyjaśnienia na ten temat i od uzyskanej odpowiedzi uzależniają ewentualne odwołanie. Dodatkowe pisma w tej sprawie od Pana Posła lub Ministra Sportu mogą być odebrane przez UEFA jako nacisk polityczny. Taka pomoc mogłaby tylko zaszkodzić, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych. Ostatnią rzeczą, jakiej chcielibyśmy, to wytworzenie przeświadczenia, że z natury apolityczny sport – a co za tym idzie nasz Klub – został zaangażowany do aktywności politycznej. Jeszcze raz dziękuję za troskę i proszę pozwolić na spokojne wyjaśnienie sprawy - argumentuje Żelem.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

środa, 12.08.2015 06:59
jak zwykle PiS pokazuje że w swoich szeregach ma samych
wtorek, 11.08.2015 15:44
Panie Babiarz, ale wstyd!!! Prosze się nie udzielać, jak Pan...
. wtorek, 11.08.2015 17:11
ale prezydent duda mu kazał to on zrobił
Bardzo Ciekawy. wtorek, 11.08.2015 18:08
W którym miejscu p.Żelem zauważył że sport w Polsce jest