Pół roku siatkarskich emocji

wtorek, 6.4.2021 14:06 366 0

Od końcówki września do ostatniego dnia marca. Tyle dla eWinner Gwardii Wrocław trwała faza zasadnicza sezonu 2020/21 w TAURON 1. Lidze. Gwardziści zajęli piąte miejsce, powtarzając swój najlepszy wynik odkąd wrócili na pierwszoligowy poziom. Podobną lokatę zajęli w minionych, przerwanych przez COVID-19 rozgrywkach.
 
Różnica jest jednak taka, że w sezonie 2019/20 wrocławianie nie mieli okazji dokończyć tego, co rozpoczęli. Z konieczności nie rozegrano fazy play-off. Co więcej, na finiszu części zasadniczej wrocławianie zostali wyprzedzeni przez KRISPOL Września. Wrześnianie rozgrywając jeden mecz więcej (spotkanie ówczesnej KFC Gwardii zostało odwołane), ostatecznie wskoczyli na czwarte miejsce kosztem Gwardzistów. To już jednak akcenty typowo kronikarskie. Najważniejszym pytaniem przed sezonem 2020/21 było, czy da się go rozegrać bez przymusowych przerw pandemicznych...
 
Udało się. Choć zdrowotnych problemów nie brakowało i dotknęły również siatkarzy eWinner Gwardii Wrocław. Zaczęło się od zmiany w nazwie. Zamiast KFC w roli sponsora tytularnego pojawiła się nowy gwardyjski partner, eWinner. Przedstawiony na konferencji prasowej w Hali Orbita, w dniu meczowym (razem z przedłużoną umową z Militaria.pl), ściągając do siatkarskiego punktu miasta sporą grupę przedstawicieli mediów. Sportowo Gwardziści zaczęli sezon bardzo dobrze, od siedmiu wygranych z rzędu, meldując się na szczycie tabeli TAURON 1. Ligi. Panowało jednak coraz większe zamieszanie związane z przekładanymi meczami ze względu na COVID-19. Wrocławianie 17 października po raz pierwszy ogłosili przypadek koronawirusa w zespole. Zdrowotnie stracił na pewno Damian Wierzbicki, który swoją formę musiał budować na nowo (początek sezonu i cztery statuetki MVP "Wierzby"). Wrocławianie swój pierwszy mecz przegrali dosyć nieoczekiwanie, we Wrześni. KRISPOL, który ostatecznie zajął trzecie miejsce... od końca, wygrał 3:1 z eWinner Gwardią. 
Gwardziści zaczęli gubić punkty na wyjazdach. Od połowy listopada do połowy lutego przegrali siedem meczów w roli gości. O ile porażki w Lublinie (0:3) czy Bydgoszczy (solidny występ i 2:3 po walce) można było wkalkulować, wrocławianie przegrali też m.in. w Krakowie (1:3) czy Tomaszowie Mazowieckim (2:3). Zespół trenera Krzysztofa Janczaka trzymał się jednak regularnego punktowania w Hali Orbita. Wystarczy spojrzeć na bilans końcowy wrocławian. We Wrocławiu wygrali jedenaście meczów, przegrywając trzy (z BBTS 1:3, LUK Politechniką 0:3 i BKS Visłą 0:3). Za to na wyjeździe stanęło na bilansie sześciu wygranych i ośmiu porażek. Siedem z nich we wspomnianej serii, która rozchwiała drużynę w trakcie fazy zasadniczej.

Pełne podsumowanie fazy zasadniczej na stronie internetowej eWinner Gwardii Wrocław.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)