Napadli na osiedlowy sklep i żądali dwóch litrów wódki. Kilka minut później skończyli w kajdankach

wtorek, 28.5.2019 08:00 1019 0

Zgłoszenie brzmiało następująco: „Pilna interwencja! Dwóch agresywnych mężczyzn w sklepie - pojedźcie tam szybko!”. Policjanci w ciągu kilku minut byli na miejscu, a tam czekał na nich poszkodowany i dwóch mężczyzn, którzy po chwili byli już w kajdankach. Do czego dokładnie doszło na wrocławskich Krzykach? Okazało się, że nie był to jedyny przestępczy czyn na koncie podejrzanych.

Nikt nie spodziewał się, że tak przebiegnie wieczorna służba wrocławskich wywiadowców. Miasto odpoczywało po całym tygodniu pracy. Uśmiechnięci mieszkańcy spacerowali wśród drzew wrocławskich parków, skwerów i deptaków. Jednak ta atmosfera nie wpłynęła na każdego. Dwóch mieszkańców miasta potrzebowało alkoholu i papierosów. Postanowili zdobyć upragnione łupy. Oczywiście nielegalnie.

36-latek oraz 47-latek weszli do osiedlowego sklepu. Od ekspedienta zażądali wydania dwóch litrów wódki oraz dwóch paczek papierosów. Zagrozili, że w przypadku odmowy zabiją go. Krzyczeli też, że są z mafii. Sprzedawca nie ugiął się jednak mężczyznom. W jego obronie stanął również inny klient. Agresorzy zaczęli grozić również jemu. Sklepikarz szybko nacisnął przycisk alarmowy.

Na miejscu, po otrzymaniu zgłoszenia, niezwłocznie zjawili się doświadczeni wywiadowcy z komendy miejskiej policji, którzy nie dali się zastraszyć „mafii”.

Policjanci szybko opanowali sytuację i poskromili agresywnych mężczyzn. Po chwili przestępcy mieli już założone na rękach kajdanki i posłusznie wsiedli do radiowozu.

Podczas czynności służbowych funkcjonariusze ujawnili też przy zatrzymanych dokumenty należące do innego mężczyzny, a także karty płatnicze i gotówkę.

Okazało się później, że kilkanaście minut wcześniej, w okolicach sklepu został napadnięty mężczyzna. I prawdopodobnie to jego dokumenty mieli w kieszeniach agresywni wrocławianie. Dalsze działania policji potwierdziły, że zatrzymani byli sprawcami wcześniejszego rozboju. Zostali też rozpoznani przez świadków.

Obaj mężczyźni zostali przebadani alkomatem. Byli pijani i noc spędzili w policyjnym areszcie.

Teraz o ich losie zadecyduje sąd, który zadecydował już o zastosowaniu wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności. 

/KMP Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)