Miasto o krok od porozumienia z właścicielem neonów. Radni na najbliższej sesji będą głosowali uchwałę w tej sprawie

środa, 10.4.2024 10:04 356 0

Miasto Wrocław i fundacja Neon Side Wrocław jest po ważnych i wiążących rozmowach. Po najbliższej sesji Rady Miejskiej podpisana zostanie umowa na ekspozycję neonów.

9 kwietnia z przedstawicielami Fundacji spotkał się wiceprezydent Jakub Mazur, a następnie prezydent Jacek Sutryk. Były to bardzo konstruktywne rozmowy. Ustalono już najważniejsze elementy porozumienia.

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej (jest zaplanowana na 18 kwietnia) pod głosowanie trafi uchwała w sprawie wrocławskich neonów. Zgodę na finansowanie projektu muszą bowiem wydać radni. 

Obecnie obowiązująca umowa została zawarta prawie dziesięć lat temu. Nowa umowa będzie na taki sam okres. Miasto będzie ponosić koszty napraw, modernizacji i energii, zużywanej do podświetlania napisów.

- To będzie dobra umowa, zabezpieczająca interesy obu stron. Powiedziałbym, że zostały do dopracowania przecinki i kropki. Będziemy rozwijać to miejsce w dobrym, wrocławskim duchu. Być może pojawią się w tym wnętrzu podwórzowym także kolejne neony – mówi wiceprezydent Jakub Mazur.

Miasto docenia rolę promocyjną, jaką odgrywają neony przy Ruskiej. Tylko od 2017 roku zainwestowało w ich ekspozycję i bieżące naprawy ponad 500 tys. zł. Ten obszar to jednak coś więcej, niż „tylko” neony. W kamienicach w tym podwórku prowadzona jest działalność społeczna i kulturalna. To komplementarna przestrzeń. Wrocław wydał na remonty na tym obszarze kilka milionów złotych. - Doceniamy też wkład pracy i serca właściciela neonów, który uratował je od zapomnienia i zniszczenia – dodaje Jakub Mazur.

Nie dojdzie do zapowiadanego na czwartek demontażu neonów przez właściciela. – Wiszą one na terenach miejskich. Zapowiedź ich zdjęcia wynikała z obawy, że właściciele neonów mogliby zostać obciążeni kosztami korzystania ze ścian niebędących ich własnością. Nie mamy takich zamiarów. Podpisaliśmy deklarację, że do momentu podpisania tej właściwej, dziesięcioletniej umowy, nie ma mowy o obciążaniu kosztami. Wiemy, że jest niecierpliwość mieszkańców, żeby doprowadzić tę sprawę do końca, ale odbyliśmy naprawdę dobre i konstruktywne rozmowy – dodaje wiceprezydent Mazur. 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)