Konferencja „Przemyśleć zieleń…” i rozmowa o wrocławskich parkach kieszonkowych

wtorek, 16.5.2023 15:43 299 0

W ramach współorganizowanej przez UPWr konferencji „Przemyśleć zieleń. Zielona i błękitna infrastruktura w historycznej zabudowie śródmiejskiej” odbędzie się spacer, który z pewnością zainteresuje mieszkańców Wrocławia, a szczególnie Ołbina (sobota, godz. 10.00. – miejsce spotkania: ul. Prusa 55.)

Trasa spaceru poprowadzi szlakiem zielonych podwórek, parków kieszonkowych i ulic powstałych w 2019 roku w ramach projektu GrowGreen, finansowanego ze środków Unii Europejskiej Horyzont 2020.

Dr Kornelia Kwiecińska z Katedry Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, badaczka w projekcie Grow Green realizowanym w europejskim programie Horyzont 2020, mówi o sukcesie zielonych podwórek, o tym jak mieszkańcy Ołbina oceniają współpracę przy ich powstawaniu.

Europejski projekt Grow Green miał wdrożyć w życie działania przygotowujące miasta, czy też raczej jego mieszkańców, na zmiany klimatyczne, jakich doświadczamy coraz silniej. Jednym z tych miast był Wrocław – co zdecydowało o udziale w projekcie?

Częstsze występowanie tzw. ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak np. huragany czy deszcze nawalne, dłuższe okresy susz i upałów, a także redukcja bioróżnorodności miejskiej, to tylko niektóre ze skutków zmian klimatu, które obserwujemy w miastach – również we Wrocławiu. W następstwie zmian klimatu miasta borykają się m.in. z problemem zagospodarowania wód opadowych po ulewnych deszczach, które często powodują lokalne podtopienia, zalewanie piwnic czy dróg (np. nieprzejezdne drogi pod wiaduktami), a z drugiej strony – z brakiem wody w czasie susz, zjawiskiem miejskiej wyspy ciepła i problemami zdrowotnymi mieszkańców, związanymi z przedłużającymi się falami upałów. Jednocześnie do głównych problemów środowiska miejskiego należą również: zanieczyszczenie powietrza, m.in. epizody smogowe, hałas i zjawisko stresu miejskiego. Zarówno Wrocław, jak i wszystkie miasta na Ziemi, potrzebują narzędzi, aby radzić sobie z tymi problemami.

Znakiem rozpoznawczym dla wrocławskiej realizacji Grow Green stały się parki kieszonkowe.

Projekt realizowany jest przez konsorcjum złożone z 23 partnerów z 9 państw, którego liderami są trzy miasta – Manchester w Wielkiej Brytanii, Wrocław i hiszpańska Walencja. W miastach tych, w wybranych lokalizacjach, powstały tzw. demonstratory. To obszary pokazowe, na których wprowadzone zostały wybrane rozwiązania oparte na naturze oraz gdzie testowana jest ich wydajność. We Wrocławiu to osiedle Ołbin – jedna z najgęściej zaludnionych części miasta, która charakteryzuje się intensywną zabudową śródmiejską. Do realizacji projektu wybrano obszary sześciu osiedlowych podwórek, teren zielony przy skrzyżowaniu ul. Nowowiejskiej i ul. Prusa oraz obszar ul. Daszyńskiego. Demonstratory we wszystkich trzech miastach miały różny charakter, we Wrocławiu wprowadzono odpowiednio zaprojektowane układy błękitno-zielonej infrastruktury zwane parkami kieszonkowymi. To nieduże tereny zieleni, które spełniają wymogi definicji rozwiązań opartych na naturze: zapewniają korzyści natury ekologicznej, ekonomicznej i społecznej. Są też opłacalne i zbudowane z materiałów zaadaptowanych do warunków lokalnych oraz efektywnych pod względem korzystania z zasobów. To oznacza m.in., że wprowadzone na terenie parków kieszonkowych rośliny to gatunki rodzime, odporne na warunki miejskie – niewymagające intensywnego nawadniania i pielęgnacji. Pozostałe materiały natomiast są naturalne i poddają się recyklingowi.

Co wyróżnia wrocławskie parki kieszonkowe?

Nasadzono w nich drzewa i krzewy, wprowadzono rabaty, i rośliny okrywowe zamiast trawników. Powstały również wiaty na śmieci i wiaty rowerowe, obudowane ramami, które porastają pnącza. Wprowadzono ogrody deszczowe, rowy retencyjne i beczki zbierające deszczówkę, a także przepuszczalne nawierzchnie w ciągach pieszo-jezdnych. Zamontowano budki dla ptaków, domki dla owadów oraz wprowadzono łąki kwietne szczególnie cenne dla owadów zapylających. W jednym z demonstratorów znajduje się ogród sąsiedzki, o który mieszkańcy wspólnie dbają i uprawiają w nim warzywa i zioła. Oprócz tego, wzdłuż części ul. Daszyńskiego posadzono szpaler drzew, rozszczelniono nawierzchnię i wprowadzono pnącza m.in. na słupy lamp ulicznych i ścianę kamienicy. Na skrzyżowaniu ul. Daszyńskiego i Żeromskiego pojawiły się również parklety – drewniane konstrukcje w formie skrzyń, w których posadzono drzewa i krzewy, stanowiące miejsce do odpoczynku dla przechodniów, a także element uspokajający ruch uliczny.

By powstały parki kieszonkowe niezbędna była i jest współpraca z mieszkańcami, a więc lokalną społecznością. Jak wyglądała ona w tym konkretnym projekcie? Jak szukano miejsc pod parki, jak rozmawiano z okolicznymi mieszkańcami, czy trzeba było ich przekonywać do tej idei?

We Wrocławiu jednym z głównych założeń projektu Grow Green było włączenie mieszkańców obszarów objętych projektem w proces wprowadzania rozwiązań opartych na naturze na tych obszarach. W tym celu organizowane były liczne spotkania z mieszkańcami, które miały nie tylko zapoznać ich z projektem, czy przedstawić postęp prac. Zorganizowano również tzw. warsztaty projektowe, w ramach których mieszkańcy brali udział w przygotowaniu koncepcji zagospodarowania terenów objętych projektem, we współpracy z architektami krajobrazu.

Jak dzisiaj wygląda współpraca z mieszkańcami zaproszonymi do udziału w tym projekcie? Czy i jak Grow Green zmienił i zmienia myślenie o zieleni w mieście, zwłaszcza starym tak jak Wrocław, o gęstej siatce zabudowy w centrum?

W ramach monitoringu społecznego, m.in. przeprowadziliśmy ankietę wśród mieszkańców terenów objętych projektem. Dwa lata po wprowadzeniu parków kieszonkowych w sąsiedztwie 97% respondentów uważa, że dzięki nowym terenom zieleni w podwórkach jest ładniej, 93% uważa, że teraz milej jest w nich przebywać a 70% że dzięki temu przebywa w nich częściej. Idąc dalej:  93% respondentów potrafi wymienić, jakie rozwiązania oparte na naturze zostały wprowadzone na nowych terenach zieleni, a także wymienić swoje ulubione spośród nich,  83% wskazuje, że dzięki nowym terenom zieleni w podwórkach, częściej można obserwować ptaki i inne zwierzęta np. motyle, owady zapylające. Co więcej, ok. 50% respondentów ankiet, którzy w dowolnej formie brali udział w warsztatach z mieszkańcami deklaruje, że chętniej będzie uczestniczyć w podobnych przedsięwzięciach w przyszłości, a 63% uważa, że realizacja tego projektu to przykład, że urzędnicy i decydenci mogą z sukcesami współpracować z mieszkańcami przy wprowadzaniu zmian na osiedlach mieszkaniowych.

Z przeprowadzonych obserwacji wiemy, że liczba osób korzystających z terenów projektowych, a więc podwórek wzrosła z 43% do 83%. 40% respondentów deklaruje, że dzięki nowym terenom zieleni w podwórkach i na ulicy jest bezpieczniej – warto w tym miejscu podkreślić, że większość odpowiedzi pozytywnych dotyczyła bezpieczeństwa przy ulicy, które wzrosło m.in. dzięki budzącym wiele emocji parkletom. I 77% naszych respondentów ocenia, że dzięki wprowadzeniu zieleni powietrze w podwórkach ładniej pachnie, m.in. nie czuć tak śmieci i spalin. Monitoring społeczny oraz współpraca z mieszkańcami terenów projektowych będą kontynuowane w ramach trwałości projektu.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)