Jak działa szczepionka przeciw COVID 19? Ekspert Uniwersytetu Wrocławskiego odpowiada

piątek, 15.1.2021 12:36 7954 14

Dziś ruszyły powszechne zapisy na szczepienia przeciwko COVID 19. Z jednej strony cieszą się wielkim zainteresowaniem, z drugiej – budzą obawy i kontrowersje. Czy powinniśmy obawiać się szczepionki?
Czy to na pewno bezpieczne? Co tak naprawdę produkują koncerny? O mechanizmy choroby wirusowej i sposób działania szczepionek zapytaliśmy ekspertów z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jak atakują wirusy? Jak działa szczepionka przeciwko Covid 19? Czy jest bezpieczna? Czym różnią się od siebie szczepionki różnych firm? Czy powinniśmy się ich obawiać? Czy czas ich testowania nie jest zbyt krótki? Na te pytania odpowiada prof. dr hab. Ewa Marcinkowska, prodziekan Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Wrocławskiego:

Choroby zakaźne były z Homo sapiens od zawsze. A ponieważ Homo był sapiens, to zauważył że przechorowanie choroby zakaźnej powoduje, że przy następnej epidemii już się nie choruje, a przynajmniej nie tak ciężko. Niestety, nigdy nie dowiemy się, kim był mądry człowiek, który jakieś 1000 lat temu, w dalekiej Azji wymyślił, aby zdrowym ludziom wdmuchiwać do nosa zasuszony pył z pęcherzyków osób chorych na ospę (tę prawdziwą; Variola vera). Takie było pierwsze na świecie szczepienie.
Czy było bezpieczne? Tak sobie. Niepożądane odczyny poszczepienne (NOPy) polegały na tym, że u około 10% szczepionych rozwijała się pełnoobjawowa ospa. Śmiertelność ospy to około 40%, więc około 4% szczepionych umierało.

Potem było już tylko lepiej. Kiedy pod koniec XVIII wieku Edward Jenner wymyślił, żeby zamiast pyłu z pęcherzyków ospy prawdziwej, używać pyłu z pęcherzyków podobnej ospy krowiej, szczepienie przestało być śmiertelne. NOPy po szczepieniu Jennera polegały na podwyższonej temperaturze, osłabieniu i bliźnie na ramieniu do końca życia.

Jenner oczywiście nie znał wirusów. Nie wiedział, że ospę prawdziwą wywołuje variola virus, a ospę krowią poxvirus bovis. Przypuszczał jedynie, że są podobieństwa między tymi czynnikami zakaźnymi, zaobserwował bowiem, że osoby, które przechorowały ospę krowią, nie chorują na ospę prawdziwą.

Teraz o wirusach wiemy już sporo. Wiemy, że nie są żywe. Wiemy też, że składają się z materiału genetycznego, DNA albo RNA, zapakowanego w tłuszczową-białkową osłonkę. Za pomocą białek tej osłonki przyczepiają się do komórek różnych organizmów, a potem wpuszczają swój materiał genetyczny do komórki i używając różnych mechanizmów potrzebnych komórce do życia, produkują swoje własne kopie tak długo, aż komórka się rozpadnie.

Ludzki organizm w trakcie ewolucji pozyskał sposoby walki z wirusami. Jest ich sporo, a najważniejszy polega na tym, że tzw. limfocyty T cytotoksyczne potrafią rozpoznać komórki zakażone wirusami i je zabić. Po pierwszym spotkaniu z konkretnym wirusem pozostają w ciele limfocyty T pamięci, które mogą żyć bardzo długo. Przy kolejnym wtargnięciu tego samego, lub bardzo podobnego wirusa, rozprawią się z zakażonymi nim komórkami bardzo szybko. Pracę limfocytów cytotoksycznych wspomagają limfocyty B. Jeśli okaże się, że potrafią wyprodukować przeciwciała wiążące się z powierzchnią wirusa, zrobią to. Wówczas wirus ma kłopot, żeby zakażać kolejne komórki, gdyż jest oklejony od zewnątrz przeciwciałami. Przeciwciała rozpadają się we krwi dosyć szybko i po kilku miesiącach od zakażenia już ich nie będzie. Ale zostaną limfocyty B pamięci, które na kolejne wtargnięcie wirusa zareagują natychmiastową produkcją dużej ilości przeciwciał.

Jak wobec tego wywołać odporność, nie powodując choroby? Jest bardzo wiele metod. Można podać osłabionego lub inaktywowanego wirusa (patrz wyżej: szczepionka przeciwko ospie sprzed 1000 lat). Taka też była jedna ze szczepionek przeciw chorobie polio, wymyślona w Stanach Zjednoczonych USA przez urodzonego w Białymstoku Alberta Sabina. Problem polega na tym, że jeśli osłabiony wirus trafi na osłabionego szczepionego, może wywołać chorobę. W przypadku szczepionki Sabina, zdarza się to średnio raz na 330 000 szczepionych. Dlatego obecnie szuka się jeszcze bardziej bezpiecznych szczepionek.

Takich bardzo bezpiecznych szczepionek też jest dużo. Niektóre składają się z fragmentów wirusa, niektóre zawierają tylko pojedyncze białko wirusa. Niestety, im bardziej szczepionka nie przypomina prawdziwego wirusa, tym mniejsza może być jej skuteczność. Zaszczepiony organizm może spotykając później prawdziwego wirusa nie „zorientować się”, że to z nim miał walczyć.

Nie wiem co zdecydowało, że uczeni z firmy Pfeizer oraz z Moderny zdecydowali się wyprodukować przeciwko wirusowi SARS-Cov-2 szczepionkę zawierającą mRNA. Przypuszczam, że chodziło im o to, aby szczepionka była bardzo bezpieczna. Aby nie powodowała NOP, nawet najlżejszych. Niektóre gazety nazywają te szczepionki „genetycznymi”, chociaż nie docierają one wcale do jądra komórkowego, gdzie zlokalizowane są nasze geny. mRNA to inaczej informacyjny kwas rybonukleinowy, matryca na której produkowane są w komórkach białka. W szczepionkach przeciw Covid-19 to matryca dla jednego tylko, ale bardzo ważnego białka wirusa SARS-Cov-2. Jeśli ktoś zostanie zaszczepiony, mRNA ze szczepionki powinien przeniknąć do pobliskich komórek. W nich zostanie wyprodukowane białko wirusa, a limfocyty T cytotoksyczne rozpoznają taką komórkę, jak gdyby była zakażona wirusem. A potem zostaną na resztę życia, jako limfocyty T pamięci. Przy okazji mogą też powstać przeciwciała przeciwko temu konkretnemu białku i limfocyty B pamięci.

Problem ze szczepionkami mRNA polega na tym, że wymagają specjalnych warunków transportu i przechowywania. Tradycyjne szczepionki, zawierające inaktywowane wirusy, są dużo mniej wrażliwe na warunki przechowywania i dużo tańsze. Taką tradycyjną szczepionką przeciw Covid-19 dysponują Chiny. Wyprodukowała ją firma Sinovac. Wirus do niej został inaktywowany formaliną, szczepionka zawiera też adiuwant (wzmacniacz odpowiedzi układu odporności) z soli aluminium. Już wyobrażam sobie, co by się działo gdyby ktoś Polakom zaproponował taką właśnie szczepionkę…

Przeczytaj komentarze (14)

Komentarze (14)

Morawiecki WON wtorek, 19.01.2021 20:51
Pani "ekspert" niech się pani najpierw zaszczepi jako królik doświadczalny i za rok, dwa wypowie się na temat tej zbawiennej szczepionki, której padania miały się skończyć w 2023 roku. Na postawie czego Pani twierdzi, że szczepionka ta jest bezpieczna skoro Pani nie przeprowadziła żadnych badań a wypowiada się pani chyba na podstawie rekomendacji producenta. To tak jakby powiedzieć, że broń jest bezpieczna i nie zabija tylko rani.
niedziela, 17.01.2021 10:52
Pani profesor, to nie ma sensu opowiadać jak działa wirus i jak działa szczepionka tym ciemniakom z opozycji, oni się nie zaszczepią na złość PiSowi. Im nie jest potrzebna szczepionka tylko psychiatra.
-666 niedziela, 17.01.2021 18:03
Ja się nie dlatego nie zaszczepię żeby zrobić na złość antypolskim komunistom z PIS, lecz dlatego że przyjmowanie niesprawdzonych lekarstw jest nieroztropne, nie jestem w grupie zagrożonych więc dla mnie bardziej niebezpieczne jest dać sobie wstrzyknąć nie wiadomo co niż zachorować na sławnego wirusa, którego 80% osób przechodzi nie zdając sobie z tego sprawy. Dodatkowo zniechęca mnie fakt iż doradcy rządu w sprawie koronawirusa są powiązani finansowo z firmą produkującą szczepionkę, firma produkująca szczepionkę nie zamierza ponosić konsekwencji prawnych za ewentualne skutki uboczne a zwłaszcza to że szczepionka jest tak krótko badana że nie można stwierdzić ani jej skuteczności ani bezpieczeństwa. Dobrze że są tacy jak pisowski ormowiec - strażnik Dzierżoniowski który za darmo robi za szczura doświadczalnego. Zobaczę co się będzie działo ze szczurami, jak okaże się że sczepionka faktycznie chroni i jest bezpieczna dla szczurów to wtedy można będzie się ewentualnie zastanowić czy nie zaryzykować testu na ludziach.
niedziela, 17.01.2021 23:05
Czyli gdy inni przejdą te "testy" twoje zastrzeżenia znikną a wróci zaufanie do szczepionki, czyli zrobisz do czego namawia rząd i co proponuje producent szczepionki. To by oznaczało, że kieruje tobą strach a nie racjonalne myślenie oparte na argumentach i faktach. Poprostu zaczniesz myśleć za jakiś czas, narazie się boisz. To zrozumiałe. Dlatego jak wcześniej sugerowałem poleciałbym Ci psychiatrę na dobry początek, leczy stany lękowe. Nie pytaj skąd wiem, poprostu dużo czytam.
Jozek z Uciechowa. niedziela, 17.01.2021 14:11
Z takim to sie mozna wodki napic!
ssssssss wtorek, 19.01.2021 12:46
Śmieszy mnie krytyka jednych, czy drugich. Niech każdy ma wybór. Jeśli będzie więcej zaszczepionych, to czego mogą się obawiać ? przecież będą uodpornieni na cowida
wtorek, 19.01.2021 13:15
Nie puszczaj dzieci do szkoły daj im wybór. Co to za jakąś kretyńskie moda z zachodu przypłynęła na dziurawej łódce z tym "wolnym wyborem"? Dobro wspólne wymaga, żeby jak najwięcej osób się zaczepiło bo: spadła umieralność, szpitale wróciły do normalnej pracy, ludzie wrócili do normalnego życia. A ten bełkot o wolnym wyborze w czasie gdzie bez zgody państwa nie możesz zrobić większej imprezy na chacie trąci kiczem.
cccccccc wtorek, 19.01.2021 12:26
Ci którzy się zaszczepią nie mają się czego bać, więc po co ta krytyka przeciwników szczepionek?
Borys poniedziałek, 18.01.2021 14:39
Wszystko już wiem nie zaszczepię się.
poniedziałek, 18.01.2021 17:21
To nawet lepiej, jednego głupka mniej.
.. niedziela, 17.01.2021 20:55
Świetny pomysł na przedstawienie działania wirusa przekazany przez kompetentną osobę. Dziękuję i pozdrawiam
-666 niedziela, 17.01.2021 17:49
Jak działa, czy działa i czy jest bezpieczna tego nie wie nikt na świecie ponieważ szczepionka nie przeszła badań długofalowych i do tego jest to nowy rodzaj szczepionki nigdy do tej pory nie stosowany. Zatem nie wiemy czy przykładowo za rok w ogóle będzie chroniła przed nową mutacją wirusa, nie wiemy także czy za rok nie ujawnią się skutki uboczne. Na dobrą sprawę nie wiemy nawet tego czy to co bolszewicy z POPIS kupili za ciężkie miliardy zł z naszych podatków to faktycznie jest szczepionka czy woda z solą bo nikt tego nie sprawdza.
autor niedziela, 17.01.2021 17:02
Pisowiec na forum juz pluje jadem
niedziela, 17.01.2021 15:20
taa ona wie jak dziala ! Tak naprwde to wiedziec bedzie za 3/4 lata TAK TAK