Awaria samochodu sprawiła, że 30-latek skończył w areszcie

wtorek, 19.11.2019 13:40 3792 2

Awaria pojazdu spowodowała, że 30-letni mieszkaniec Wrocławia zatrzymał swój pojazd na środku jednego z ołbińskich skrzyżowań. Zauważyli to policjanci z Referatu Wywiadowczego, którzy postanowili mu pomóc. Podczas rozmowy zwrócili uwagę na to, że 30-latek jest bardzo mocno pobudzony. Po chwili okazało się, że mężczyzna posiada przy sobie kilkanaście porcji handlowych amfetaminy, a przed jazdą także zażywał narkotyki. Został zatrzymany i spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań.

       Fot. Pixabay

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, codziennie pomagają mieszkańcom miasta i przyległych do niego miejscowości m.in. podczas podejmowanych interwencji, a także wtedy, gdy sytuacja tego wymaga. Przed kilkoma dniami postanowili pomóc mężczyźnie, którego pojazd zatrzymał się na środku jednego ze skrzyżowań na wrocławskim Ołbinie. Nie wiedzieli jednak, że interwencja nie skończy się na wezwaniu pomocy drogowej, tylko na zatrzymaniu 30-latka, który kierował uszkodzonym samochodem.

Kierowca, jak gdyby nigdy nic, zatrzymał osobową Hondę, się na środku skrzyżowania. Wzbudziło to uwagę wywiadowców, którzy od razu postanowili sprawdzić, czym spowodowany był taki manewr.

Podczas rozmowy z 30-letnim kierowcą, policjanci zostali poinformowani, że pojazd po prostu uległ awarii. Jednak funkcjonariusze zauważyli, że mężczyzna zachowuje się w sposób nienaturalny. Mieszkaniec Wrocławia był bardzo mocno pobudzony podczas rozmowy z policjantami.

Doświadczeni policjanci postanowili sprawdzić, czy przypadkiem taka reakcja nie jest wywołana przez środki psychoaktywne. Zapytali mężczyznę, czy zażywał substancje odurzające przed zajęciem miejsca za kierownicą. Wówczas 30-latek przyznał się policjantom, że tego dnia aż trzykrotnie spożywał amfetaminę, a ostatni raz zaledwie parę godzin wcześniej.

Podczas czynności funkcjonariusze ujawnili przy mężczyźnie jeszcze kilka foliowych opakowań z, jak się później okazało, kilkunastoma porcjami handlowymi amfetaminy, Zabezpieczyli także wagę do porcjowania środków odurzających, co może wskazywać też, że mógł zajmować się ich rozprowadzaniem.

Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że wrocławianin nie miał prawa w ogóle jechać, ponieważ nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.

30-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu. Pobrano również od niego krew do dalszych badań. Za popełnione przestępstwa grozić mu może kara do 3 lat pozbawienia wolności. O jej wysokości zadecyduje sąd.

/KMP Wrocław

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

wtorek, 19.11.2019 18:27
Cwaniak
wtorek, 19.11.2019 18:32
Raczej głupek.