Hurkacz serwował 241 km/h, ale przegrał. W czwartek Majchrzak i Kapaś walczą o ćwierćfinał

czwartek, 19.2.2015 08:35 1411 0

Najbardziej wyczekiwanym pojedynkiem w trzecim dniu turnieju głównego WROCŁAW OPEN 2015 był występ Huberta Hurkacza (1415. ATP). 18-letni wrocławianin zaimponował wrocławskiej publiczności, w swoim pierwszym meczu na szczeblu ATP Challenger Tour. Polak po bardzo zaciętym pojedynku uległ jednak 6:7(4), 5:7, rozstawionemu z nr 1. Litwinowi Ricardasowi Bernakisowi (79. ATP).

Kibice zgromadzeni w Hali Orbita gorąco dopingowali Polaka, który mimo braku doświadczenia w zawodowym tenisie, walczył z rywalem jak równy z równym. Wrocławianin serwował nawet z prędkością 241 km/h i w drugim secie to on jako pierwszy przełamał rywala, obejmując prowadzenie 4:3. Końcówka meczu należała już do doświadczonego Litwina, który lepiej wytrzymał trudy tego spotkania.

- Niewiele mi zabrakło, grałem całkiem dobrze i wierzę, że za rok już mi niczego nie zabraknie – powiedział po meczu 18-latek z Wrocławia. Chociaż Hubert nie awansował do 1/8 finału zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Jeśli nadal będzie robił postępy w takim tempie, to czeka go pełna sukcesów kariera tenisowa.

W czwartek w sesji popołudniowo-wieczornej zobaczymy dwóch Polaków, którzy powalczą o awans do ćwierćfinału. Kamil Majchrzak (365. ATP) zagra z Ricardasem Berankisem (Litwa, 79. ATP), a Andriej Kapaś (441. ATP) zmierzy się z Czechem Janem Mertlem (218. ATP).

Dodaj komentarz

Komentarze (0)