Escape roomy we Wrocławiu są bezpieczne

środa, 6.3.2019 11:00 606 0

Kontrole wrocławskich escape roomów potwierdziły, że spełniają one wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Żaden z 62 pokoi obecnie funkcjonujących w polskiej stolicy pokojów zagadek nie został zamknięty ze względu na nieprawidłowości w kwestiach bezpieczeństwa.

Branża escape roomów to jedna z najprężniej rozwijających się branż rozrywkowych na świecie. Jest to też branża wciąż młoda, która w Polsce swój początek miała w 2014 roku. Stopniowo wdziera się ona do tak zwanego „mainstreamu” i mimo, że do tej pory nie była odgórnie regulowana standardy funkcjonowania wypracowała samodzielnie. Ich zebraną i upublicznioną formą jest ogólnopolski kodeks „Zasady Bezpiecznego Escape Roomu”, który w tym tygodniu ujrzał światło dzienne. To, że po kontrolach Państwowej Straży Pożarnej i Państwowego Inspektoratu Budowlanego żaden z 62 pokoi we Wrocławiu nie został zamknięty ze względów bezpieczeństwa jest pokłosiem działania w oparciu właśnie o te standardy.

- Escape roomy to firmy w znakomitej większości prowadzone przez pasjonatów. Większość z nas na jakimś etapie, np. w trakcie wyjścia z przyjaciółmi, trafiła do escape roomu, połknęła bakcyla i stwierdziła – też mam świetne pomysły i też chcę to robić. Ogólnopolski kodeks powstał dlatego, aby dać wszystkim wyraźny sygnał, że zapewnienie najwyższych standardów, jakościowych i bezpieczeństwa, od samego początku było dla nas priorytetem. Jeśli firma chce utrzymać się rynku i sprawić, aby klienci ją odwiedzali jest to wręcz wymóg podstawowy. Zresztą, my sami nawzajem gramy w swoich pokojach. Są to więc zasady, które zawsze były dla nas niezwykle ważne i na podstawie których opracowywaliśmy własne systemy i rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo, które często znacznie wychodzą ponad odgórne wymogi – tłumaczy Michał Kuzborski, współwłaściciel House of Crime.

Trzymanie standardów troską o wspólnego klienta

Wokół escape roomów w ostatnim czasie narosło wiele mitów. Tymczasem są to naprawdę profesjonalne przedsięwzięcia, coraz częściej funkcjonujące w ramach całych sieci czy franczyz. Branża wykształciła już nawet rynek usług dodatkowych, czyli np. twórców scenariuszy, producentów elementów scenografii, efektów specjalnych czy systemów odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i co też ważne – samopoczucia graczy w trakcie gry.

- Stały monitoring, nadzór tzw. mistrzów gry, apteczki czy wyjścia ewakuacyjne to podstawa. Wiele firm ma własne rozwiązania maksymalizujące bezpieczeństwo. Są to np. czujniki i system SAP połączony z jednostką Straży Pożarnej, przyciski czy klucze awaryjne, które umożliwiają opuszczenie gry w dowolnym momencie i z każdego miejsca. Jest tego sporo i trzeba też podkreślić, że zamykanie graczy jest umowne, na potrzeby gry. W ramach branży wymieniamy się doświadczeniami i wspieramy w utrzymywaniu najwyższych standardów z jednego, prostego powodu: klienci escape roomów są naszymi wspólnymi klientami. Mało kto gra po kilka razy w jednym pokoju, to już nie są te emocje, dlatego tak ważne jest dla nas to, aby wszystkie pokoje trzymały poziom – wyjaśnia Karol Skraba, współwłaściciel Let Me Out.

Marketing czy HR też „grają” w escape roomach

Escape roomy na tyle zadomowiły się już w społeczeństwie i powszechnej świadomości, że ich potencjał dostrzegł większy biznes. Pokoje zagadek były wykorzystywane przez Sony Pictures Entertainment jako narzędzie promocji przy premierze filmu Jumanji w 2017 roku, przez markę Adidas Originals przy okazji kampanii reklamowej z udziałem Maffashion, a ING Bank Ślaski odebrał nagrodę główną w kategorii „Innowacja w rekrutacji – candidate interaction” w konkursie Siła Przyciągania. Bank doceniono za wykorzystanie innowacyjnego i niestandardowego narzędzia rekrutacji: escape roomu.

- Gra w escapie roomie to przygoda przeniesiona z filmu czy gry komputerowej do świata rzeczywistego. Ma jednak jedną, istotną przewagę: daje możliwość bezpośredniego, osobistego udziału i wpływu na akcję. To naprawdę wciąga, angażuje ludzi i jak się okazuje, może pełnić również funkcje inne, niż czysto rozrywkowe. Świetnym przykładem jest tu HR. W trakcie gry od razu widać, jak kto radzi sobie z presją czasu, zadaniami logicznymi, jaką ma rolę w grupie, czy to, jak potrafi komunikować się z innymi. Stąd mocny wzrost zainteresowania escape roomami jako miejscami imprez integracyjnych, budowania zespołu czy rekrutacji – mówi Grzegorz Cholewa, współwłaściciel Exit19.pl.

Escape roomy grają w otwarte karty

10 marca w polskiej stolicy pokojów zagadek, czyli we Wrocławiu, pod patronatem miasta rozegra się pierwsza edycja Dnia Escape Roomów. - Na jeden dzień większość wrocławskich pokoi zostanie udostępniona graczom bezpłatnie. Jest to inicjatywa właścicieli firm escaperoomowych z Wrocławia, którzy chcą przekonać do tej rozrywki nieprzekonanych i pokazać im, że polskie escape roomy nie dość, że nie mają się czego wstydzić, to wręcz dystansują w zakresie bezpieczeństwa i atrakcyjności wiele tradycyjnych rozrywek – dodaje Karolina Matuszewska z Trap Jungle, współorganizatorka wydarzenia.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)