Po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę z podrobionym prawem jazdy

środa, 28.4.2021 10:59 241 0

Niezatrzymanie się do kontroli drogowej, stan nietrzeźwości, oraz posługiwanie się podrobionym prawem jazdy to przewinienia 34-latka ujętego przez policjanta ze Starego Miasta podczas powrotu ze służby do domu. Funkcjonariusz zajechał drogę mężczyźnie, który zatrzymał się tuż przed oznakowanym radiowozem i próbował zamienić się miejscem z pasażerem. Po chwili był już w rękach policjantów z Psiego Pola.

Po raz kolejny potwierdziło się, że policjantem jest się przez całą dobę, a reagowanie na naruszenia prawa nawet w czasie wolnym jest czymś naturalnym. Do tego typu sytuacji doszło na ulicy Żmigrodzkiej, gdzie kierujący Audi nie reagował na sygnały wydawane przez funkcjonariuszy. Mężczyzna po chwili zatrzymał się na skrzyżowaniu pomimo nadawanego przez sygnalizator zielonego sygnału. W tym czasie po służbie do domu wracał funkcjonariusz, na co dzień pracujący w Komisariacie przy Trzemeskiej i był świadkiem całej sytuacji. Policjant, stojąc obok swoim pojazdem, zauważył, że kierujący próbuje zamienić się miejscem z pasażerem, dlatego zareagował błyskawicznie i zajechał mu drogę.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił w ręce mundurowych z Psiego Pola. Dość szybko wyszły na jaw przyczyny zachowania mężczyzny. 34-latek był nietrzeźwy, a badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jakby tego było mało, mężczyzna do dwóch już popełnionych przestępstw, „dołożył” kolejne. Funkcjonariusze stwierdzili, że dokument prawa jazdy, który im okazał, jest podrobiony.

Kierujący dalszą podróż kontynuował w towarzystwie policjantów już jako pasażer i to w kierunku policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych.

Zgodnie z aktualnymi przepisami kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą 2 lat pozbawienia wolności, a niezatrzymanie się do kontroli drogowej i posługiwanie się podrobionym dokumentem karą nawet 5 lat pozbawienia wolności. O konsekwencjach tych lekkomyślnych zachowań zadecyduje teraz sąd.

źródlo: KMP we Wrocławiu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek