Co ma trawnik do goli?

wtorek, 28.6.2016 15:33 693 0

Organizatorzy Euro 2016 najwyraźniej trochę oszczędzali na trawie. Murawa, na której Polacy pokonali Szwajcarów była tak naprawdę na granicy dopuszczającej do użytkowania. Więcej szczęścia mieli Włosi z Hiszpanami – grali na lepiej przygotowanej do meczu trawie.
O nawierzchniach trawiastych w sporcie na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu powstają prace magisterskie i doktorskie.
Ich promotor, profesor Karol Wolski, wybitny znawca tematu, nie ma wątpliwości, że Fabiański nie mógł obronić słynnego strzelonego po koźle gola. – Intuicyjnie rzucił się w dobrym kierunku, ale nie mógł widzieć styku piłki z murawą – wyjaśnia profesor, który kibicując widzi też każdą brązową plamę na boisku, które powinno być szmaragdowe.
Idealna trawa na boisko piłkarskie musi mieć odpowiednią sprężystość, szerokość i kształt liści, wys0kość, no i kolor. - Murawa musi cieszyć oko, a ze względu na kamery najlepsza jest szmaragdowa trawa, na której dobrze widać piłkę – mówi prof. Wolski. To kosztowne tak utrzymać trawnik, żeby nie było brązowych plam. Stan boisk EURO 2016 profesor ocenia raczej krytycznie.
Karol Wolski na co dzień doradza różnym ośrodkom sportowym jak zakładać i konserwować powierzchnie zielone. Od 10 lat z wiedzy eksperta Uniwersytetu Przyrodniczego korzysta m.in. WKS Śląsk Wrocław, planujący właśnie w najbliższym czasie renowację swojej murawy.
Przyrodnicy znają ponad 10 tysięcy gatunków traw. Profesor Wolski uważa, że na boiska najlepsza jest życica trwała. Ale o trawach mógłby opowiadać znacznie więcej. W Polsce wykorzystujemy 15 – 20 gatunków traw z tych przeszło dziesięciu tysięcy. To trawy pastewne i gazonowe. Naukowcy i doktoranci z Zakładu Łąkarstwa i Kształtowania Terenów Zieleni na UPWr teraz latem przemierzają dziesiątki kilometrów badając stan użytków zielonych w Polsce. - Łąk i pastwisk mamy w kraju 3,2 mln hektarów. Od składu gatunkowego i stanu roślin na tych terenach zależy np. jakość mleka czy mięsa, które trafiają na nasze stoły - profesor Wolski właśnie wyrusza na kolejne fitosocjologiczne badania, podczas których dziennie przemierza 8 - 10 kilometrów sprawdzając i dokumentując stan roślin, sprawdzając jakie są ubytki określonych gatunków, lokalizując rośliny chronione.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)