Chcemy prawdziwie prospołecznego Wrocławia!

czwartek, 8.2.2024 10:49 409 0

7 lutego odbyła się konferencja prasowa, podczas której aktywistki i aktywiści z partii Lewica Razem, Zieloni i Stowarzyszenia Akcja Miasto opowiedzieli o swojej wizji Wrocławia i skrytykowali dotychczasową politykę miasta.  

Głównymi tematami poruszanymi podczas konferencji były: mieszkalnictwo, prawo pracy w urzędach miasta, transport publiczny oraz rola mieszkańców miasta.

Jakub Nowotarski z Akcji Miasto otworzył konferencję podsumowując dotychczasowe działania władz miasta: – W kwestiach społecznych mamy sporo zastrzeżeń, jeśli chodzi o obecnego prezydenta.

Artur Stępień z partii Lewica Razem wyliczył błędy obecnej władzy w obszarze mieszkalnictwa. Mówił o brakach remontów, tzw. kopciuchach, toaletach na korytarzach w mieszkaniach należących do zasobu komunalnego miasta. Miasto konsekwentnie zmniejsza liczbę tych mieszkań, coraz więcej osób skazując na łaskę deweloperów. A na ofertę deweloperską dziś stać niewielu. Podsumował krótko: – Mieszkalnictwo jest od lat głodzone przez urząd miasta.

Michał Gocałek z Lewicy Razem skrytykował wewnętrzne sprawy urzędu. Przytoczył historię mobbingu wobec pracownicy jednej z miejskich spółek. Razem interweniowało w tej sprawie, ale do dziś władze miasta nie udzieliły odpowiedzi, czy wszczęły działania w tej sprawie.

Dostało się także podejściu władz do ochrony środowiska. Robert Suligowski z Zielonych wytknął władzom, że na 26 wniosków WOK (koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu) udało się zrealizować raptem dwa. W koszu wylądowało 3 tysiące podpisów złożonych przez wrocławian i wrocławianki żądających ochrony prawnej łąk Lasu Mokrzańskiego. Podobnie miasto traktuje pracę społeczników, inwentaryzujących drzewa i aleje pomnikowe, a te działania są kluczowe w procesie ustanawiania pomników przyrody.

Suligowski zdemaskował także działania miasta, które sprawiają wrażenie proprzyrodniczych. – Co z tego, że Wrocław sadzi tyle samo drzew, ile wycina? – pytał Suligowski. – Małe sadzonki w większości nie dotrwają dojrzałości.

Nowotarski krytycznie odniósł się do niedawnych słów obecnego prezydenta o najlepszym transporcie publicznym w kraju. Marzenie Sutryka zostało skonfrontowane z faktami: brakiem wspólnego biletu miejskiego i kolejowego i podwyżkami cen biletów MPK o 30 procent – to są bolączki, z którymi na co dzień borykają się pasażerowie. – Transport publiczny musi być dostępny cenowo, jeśli chcemy przekonać do niego kolejnych mieszkańców – podsumował Nowotarski.

Nowotarski zaapelował o szacunek dla mieszkańców i mieszkanek. Przypomniał, że to oni tworzą miasto, a ich głos nie może być lekceważony.

Na zakończenie konferencji działacze zadeklarowali, że jako Koalicja dla Wrocławia, popierająca Michała Jarosa jako kandydata na prezydenta miasta, zadba o sprawy poruszane podczas spotkania. 

Aktywiści obiecali również, że ich działania nie ograniczą się tylko do okresu kampanii samorządowej, ale jak dotychczas – na co dzień będą wsłuchiwać się w głosy społeczności. Bo tylko wtedy można stworzyć prawdziwie prospołeczny – więc otwarty i przyjazny mieszkańcom Wrocław. 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)