Budżet Wrocławia. PiS: "Finanse Wrocławia nie są przejrzyste"

wtorek, 22.12.2015 10:33 2048 0

Radni PiS - u krytykują budżet Wrocławia na rok 2016 i mówią, że finanse miasta nie są transparentne. - Wrocław rządzony przez Prezydenta Rafała Dutkiewicza nie jest transparentnym miastem. W naszym mieście lekką ręką wydawane są pieniądze wrocławian.  Finanse Wrocławia nie są przejrzyste. Krąży już powiedzenie - stworzyć budżet po wrocławsku – czyli tak, żeby nic nie pokazać - twierdzi Marcin Krzyżanowski, przewodniczący klubu PiS w radzie miejskiej. 

- Jako radni nie otrzymujemy precyzyjnych informacji na temat wydatkowania środków finansowych. Od niemalże 3 tygodni staram się ustalić, na co zostaną przeznaczone zaplanowane w budżecie Wrocławia 20 750 000 zł. Dwa razy składałem zapytanie w tej sprawie. Informacja, którą otrzymałem nie jest poważna i wzbudza głęboki niepokój o podejście do środków publicznych - niepokoi się radny i wylicza, na co mają owe 20 mln złotych zostać wydane: 

-  zadania z zakresu współpracy z Bureau Convention

-  opracowanie koncepcji oraz organizację Ceremonii Otwarcia i Zamknięcia

- opracowanie koncepcji na zorganizowanie strefy kibica oraz wydarzeń kulturalno-rozrywkowych dla uczestników TWG 2017

-  testowanie obiektów pod względem rozwiązań technicznych

-  organizację wyposażenia sportowego oraz rywalizacji sportowe

-  budowanie świadomości marki TWG 2017 

-  organizację relacji telewizyjnej

-  organizację współpracy z partnerem IWGA w zakresie systemu wyników i grafiki telewizyjnej

-  organizację akredytacji w tym utworzenie centrów akredytacji

-  organizację transportu dedykowanego TWG 2017

- współpracę z właścicielami prywatnych obiektów sportowych organizację zabezpieczenia medycznego i antydopingowego

- Jeżeli na organizację i opracowanie wydamy 20 750 000, to ile wydamy, jak we Wrocławiu w 2017 r. pojawią się zawodnicy? The World Games staje się studnią bez dna - pyta Krzyżanowski dodaje, że drugi przykład to zaplanowanie wydatków na Europejską Nagrodę Filmową – zaplanowano kwotę ponad 3 000 000 zł.

- I tu ciekawostka – nie ma kosztorysu imprezy. Powstanie on dopiero w I kwartale 2016 r., Czyli do budżetu wpisano kwotę bez kosztorysu. O szczegółowe wyliczenia również musiałem pytać dwa razy, efekt tego jest mizerny. Wiem tyle samo ile wiedziałem 3 tygodnie temu. Wszystko to wygląda niepokojąco. Do budżetu wpisywane są kwoty bez dokładnej analizy. Najłatwiej wydaje się cudze pieniądze, tyle, że te zapisane w budżecie należą do wrocławian - podsumowuje radny.

Do kwestii planowania budżetu, a dokładniej do zadłużenia miasta, odniósł się również radny Krystian Mieszkała.

OPINIA RADNEGO:

Budżet na 2016 rok po stronie dochodowej przewiduje kwotę prawie 3,83 mld zł, a po stronie wydatkowej 3,89 mld zł. Deficyt ma wynieść 61 mln zł. Nie można jednoznacznie ocenić budżetu Wrocławia, ponieważ są w nim zarówno elementy dobre (np. wydatki na inwestycje infrastrukturalne) oraz elementy złe (np. pogłębiające się zadłużenia miasta, które w 2016 roku ma osiągnąć poziom 3 mld zł). Budżet na 2016 rok wpisuje się w ogólnokrajowy trend bardzo ostrożnego planowania inwestycji przez samorządy. Wynika to z faktu, że m.in. samorządy w znacznym stopniu wykorzystały już własne możliwości inwestycyjne.

Można zgodzić się z opinią skarbnika Wrocławia, który uważa, że budżet na 2016 rok stabilizuje finanse miasta w 2016 roku. Niestety, gdy analizujemy sytuację finansową w dłuższym okresie to należy podkreślić, że kondycja finansowa Wrocławia ulegnie zdecydowanemu pogorszeniu. Długi miasta rosną. Np. według prognoz - na koniec 2015 zadłużenie ma wynieść 2,7 mld zł, a na koniec 2016 już 3 mld zł. Zaciąganie kredytów i pożyczek z natury rzeczy nie obciąża nadmiernie lokalnego budżetu, ale gdy skala takich operacji kumuluje się w czasie, to może to doprowadzić do utraty płynności finansowej jednostek samorządowych. W przypadku Wrocławia granica zdrowego rozsądku została już przekroczona. Jeżeli weźmiemy pod uwagę również zobowiązania spółek miejskich ( około 3 mld zł) to zadłużenie na koniec 2016 roku może wynieść ponad 6 mld zł. W tym zakresie należy negatywnie ocenić politykę finansową miasta. Zamiast szukania oszczędności rozkręca się spiralę zadłużenia. W dodatku mamy do czynienia z tzw. „rolowaniem” czyli spłacaniem starych długów nowymi kredytami i pożyczkami. Oznacza to, że Wrocław w wymiarze ekonomicznym nie zmniejszył swojego zadłużenia, a nawet je pogłębił. Warto podkreślić, że koszt obsługi długu wyniesie aż 81 mln zł (dla porównania budżet obywatelski jest planowany na kwotę 30 mln zł). Tylko z samych odsetek Wrocław mógłby pokryć potrzeby finansowe średniej gminy w Polsce - np. budżet Obornik Śląskich wynosi ok. 60 mln zł.

Adriana Boruszewska Doba.pl

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)