Armia w Formie, żołnierze 16 DBOT pobiegli w Crossie Straceńców

środa, 27.4.2022 08:18 736 0

Żołnierze w crossowym biegu straceńców? Dlaczego nie. Terytorialsi, oprócz wyszkolenia bojowego muszą mieć również dobre przygotowanie fizyczne. A jest to ważne właśnie teraz, gdy mundurowi stają przed kolejnymi egzaminami ze sprawności fizycznej. Dlatego grupa przygotowanych do ekstremalnego wysiłku żołnierzy pojawiła się na  starcie w głogowskim Crossie Straceńców. 16 Dolnośląską Brygadę Obrony Terytorialnej reprezentowali żołnierze 162 batalionu lekkiej piechoty w Głogowie. 

Inicjatorem Crossu Straceńców jest Jerzy Górski, któremu sport uratował życie. Dzięki intensywnemu wysiłkowi fizycznemu  wygrał z uzależnieniem od narkotyków, papierosów i alkoholu. Terapia i sport stały się celem i dzięki nim wygrał prestiżowe zawody Double Ironman w USA (prawie 8 kilometrów pływania, 360 kilometrów jazdy rowerem i 84 kilometry biegu). Jerzy Górski to historia o niezwykłej, ponad czternastoletniej walce z uzależnieniem. Obecnie legenda polskiego triathlonu. Jest symbolem walki z własnymi słabościami. 

W tę idee walki o zdrowe i dobre życie włączają się żołnierze 16 DBOT. Udział w tak ciężkim, sportowym wyzwaniu jest dowodem na zaangażowanie Terytorialsów w propagowanie zdrowego, sportowego i czystego trybu życiu. 

Sześcioro żołnierzy wystartowało w sztafecie, w której do rywalizacji stanęło 6 najsilniejszych ekip z całej Polski. Dolnośląscy Terytorialsi przybiegli na 4 pozycji.  Pokonali własne słabości i ciężką trasę liczącą 6 kilometrów.  Trasa „crossu straceńców” obfituje w wiele ekstremalnych wyzwań, jest pełna naturalnych przeszkód, rowów z wodą i błotem, stromych oraz piaszczystych podbiegów, dodatkowo polewanych wodą przez strażaków i równie mokrych zbiegnięć, a także bardzo stromych wejść z zamocowanymi linami. Mocne trzeba posiadać więc nie tylko nogi ale również ręce. Nade wszystko do przebiegnięcia i pokonania całej trasy ważna jest silna wola i znajomość możliwości własnego organizmu.   

To idea biegu, jak twierdzą jej twórcy, wyzwala motywację do walki, pozwala  zmierzyć się z własnymi słabościami,  z siłami  natury, pokonać strach. Organizatorzy gwarantują jedno. Na mecie satysfakcję.  Dla żołnierza jest to szczególnie ważne, ponieważ w swojej służbie mundurowi, z trudnościami i zadaniami, których wykonanie wymaga często determinacji i dużej odporności na stres, spotykają się niemal każdego dnia. Nie najlepszy czas, a samo pokonanie wyzwania jest już sukcesem -twierdzą uczestnicy „Crossu Straceńców”. Dlatego na mecie każdy zespół i zawodnik otrzymali medal za ten sukces. Uczestnikom gratulujemy! Szczególne słowa uznania należą się st. szer. Izabelai Szablicz, st. szer. Danielowi Karpiak, szer. Agatcie Cierniak, szer. Grzegorzowi Karczewskiemu, szer. Monice Frąckiewicz, szer. Przemysławowi Sobańskiemu.
Jestem z Was dumny żołnierze. Egzamin z W-F zapewne bez trudu zaliczycie– podsumował płk Artur Barański dowódca dolnośląskich Terytorialsów. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)