Jacek Magiera i Aleksander Paluszek przed meczem

piątek, 25.10.2024 13:57 726 0

W sobotnie popołudnie ekipę Śląska Wrocław czeka rywalizacja z wiceliderem tabeli. Na Tarczyński Arenę przyjedzie Raków Częstochowa, będący ostatnio w bardzo dobrej formie. Na konferencji przedmeczowej głos zabrał trener Jacek Magiera oraz obrońca Aleksander Paluszek.

Jacek Magiera: Na pewno czuję się trochę członkiem tej kolonii, która pracowała w Częstochowie i jest teraz w Śląsku. Bardzo miło, że Marek Papszun tak pozytywnie powiedział o nas, ludziach związanych z Częstochową. Ja oczywiście związany jestem z tym miastem najbardziej. Jestem wychowankiem, tam zaczynałem i od 12. roku życia biegałem po boiskach. Tam dorastałem, miałem mentorów, ludzi, którzy pokazali mi, gdzie trzeba podążać. Zaszczepili we mnie chęć rywalizacji, dyscyplinę, którą stosowałem w swoim życiu. Czuje się częścią częstochowskiej rodziny. Petr Schwarz, Sebastian Musiolik, Marcin Cebula, trener Maciej Sikorski też tak mogą powiedzieć. Maciek poznał swoją małżonkę w Częstochowie. To też jest wiążące. Zawodnicy Śląska grający w Rakowie osiągnęli wielkie sukcesy. Na pewno podejdą z sentymentem do meczu, ale na boisku tego nie będzie. Będziemy chcieli zdobyć trzy punkty i cieszyć się po meczu. Raków ma bardzo dobry zespół. To drużyna budowana od lat, ma swoją tożsamość. Powrót Marka Papszuna i współpraca z Dawidem Szwargą dodały kolorytu. Zobaczymy, jaki to będzie mecz. W poprzednim spotkaniu z Rakowem u siebie rywal zdominował nas w pierwszej połowie. Straciliśmy gola na 0:1, ale potem przejęliśmy inicjatywę i ugraliśmy remis. Spodziewam się trudnego spotkania, Raków będzie intensywny i będzie chciał narzucić swój styl gry. Dziś trening, ostatni dzień na regenerację. Chcemy wykorzystać swoje atuty i zrealizować nasz plan.


Aleksander Paluszek: Cieszę się, że mogę grać. Cieszę się, że trener Jacek Magiera na mnie postawił i jestem z tego zadowolony. Robię wszystko na treningach i meczach, żeby wychodzić na każdy następny mecz w podstawowej jedenastce. Zawsze daję sto procent siebie i będę starał się to jak najdłużej podtrzymać. Nie mi to oceniać, czy ma mam dużo, czy mało meczów na poziomie Ekstraklasy. Ja robię wszystko, żeby było ich jak najwięcej. Chciałbym, żeby było ich więcej, to jasne. Mam nadzieję, że tak się stanie w najbliższym czasie. Z pewnością wiążę swoją przyszłość ze Śląskiem. To jest mój klub, którego jestem wychowankiem. To dla mnie wielka duma, że mogę reprezentować barwy tego klubu. Cieszę się z tego, a w najbliższym czasie na pewno chcę utrzymać swoją pozycję w pierwszej jedenastce, w każdym meczu dobrze wyglądać i dawać z siebie wszystko.

fot. Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)