O ognisku, które zrobił sobie w pobliskim lesie sąsiad, powiadomili dyżurnego Straży Miejskiej mieszkańcy budynku przy ulicy Podgórskiej. Podgórzanin nie smażył jednak kiełbasek.
Przybyli we wskazane miejsce strażnicy, dostrzegli w ogniu deski, płyty pilśniowe i inne materiały budowlane. Z paleniska wydobywał się duszący, gryzący dym. Strażnicy nakazali ugaszenie ognia. Mężczyzna stwierdził beztrosko, że przecież nic złego nie robi, a dym nikomu nie przeszkadza.
Na nic zdały się tłumaczenia funkcjonariuszy, że zgodnie z artykułem 191 Ustawy o odpadach, obowiązuje zakaz termicznego przek
poniedziałek, 18.5.2015 16:15
561