Białkowski: Małymi krokami do celu
Z Łukaszem Białkowskim, wójtem Ciepłowód, na początku kadencji rozmawiamy o sytuacji gminy, inwestycjach i planach na przyszłość.
Anna Urbaś: Pana sukces i radnych z pańskiego komitetu był chyba największą niespodzianką ostatnich wyborów samorządowych. Pan też był zaskoczony?
Łukasz Białkowski: Powiem szczerze, że trochę tak. Nie spodziewałem się tak dużego sukcesu, choć oczywiście wierzyłem w wygraną. Propozycja mojego startu na stanowisko wójta wyszła od mieszkańców. Już 4 lata temu namawiano mnie do kandydowanie, ale wtedy nie czułem się jeszcze na siłach, nie był to mój czas. Później zmieniłem miejsce pracy na inny, większy urząd. Nabrałem doświadczenia, dużo się nauczyłem, zdobyłem pewność siebie. W międzyczasie nadal namawiano mnie do startu w wyborach. Moja wygrana cieszy tym bardziej, że, znając sytuację gminy, nie składałem wyolbrzymionych, nierealnych obietnic przedwyborczych. Jeśli chodzi o Radę Gminy to jej skład jest zupełnie inny niż w poprzedniej kadencji, ze starej pozostały może 4 osoby, w tym nasz przewodniczący. Nie ma to jednak wpływu na pracę rady, to że ktoś jest z innego komitetu politycznego jest praktycznie niezauważalne. Przyjąłem zasadę, że radni mają przekazywać głosy mieszkańców w różnych sprawach, by później je przedyskutować i wybrać optymalne rozwiązania.
A.U.: Jakie były pana pierwsze decyzje na stanowisku wójta?
Ł. B.: Zacząłem od spraw bieżących, sygnalizowanych mi już w trakcie kampanii i tych deklarowanych przeze mnie w moim programie. Przystąpiliśmy między innymi do rozbudowy oświetlenia ulicznego. Wystąpiliśmy do starostwa z prośbą o budowę chodników, będziemy oczywiście partycypować w kosztach. Uruchomiliśmy autobus szkolny z jednej z miejscowości do Ciepłowód, na co mieszkańcy czekali 20 lat. Czekamy także na decyzje unijne, ile pozyskamy środków z różnych źródeł, co pozwoli dokonać zmian w budżecie. Małymi krokami staramy się rozwijać gminę.
A.U.: W pana ocenie, jakie są najpilniejsze potrzeby gminy?
Ł. B.: Przede wszystkim infrastruktura drogowa, gminna i powiatowa, szczególnie drogi wojewódzkie są głównymi trasami w niemal każdej miejscowości. Mieszkańcy ciągle proszą też o chodniki. Chcielibyśmy wprowadzić przydomowe oczyszczalnie ścieków w tych miejscowościach, w których przez najbliższe kilkanaście lat nie powstanie kanalizacja. Ważnym programem dla gminy jest usuwanie azbestu i chyba będziemy pierwszą gminą, która zrobi to w tak zaawansowany sposób. Kolejnym, intensywnie analizowanym przez nas zadaniem jest budowa kanalizacji Ciepłowody – Dobrzenice, zaplanowana jeszcze przez mojego poprzednika. Problemem mogą się tu jednak okazać bardzo wysokie koszty, bo to około 13 milionów złotych. Zaważy decyzja, ile dostaniemy środków zewnętrznych na tę inwestycję, bo obecnie nie stać nas praktycznie na spłatę rocznej raty wcześniej zaciągniętych kredytów, a nie chciałbym zadłużać gminy na następne 20 lat i za kilka lat wyłączać oświetlenie uliczne, bo w gminnej kasie będzie pusto.
A.U.: Opracowujecie obecnie strategię rozwoju gminy na lata 2015-2020. Co według pana jest szansą na rozwój Ciepłowód?
Ł. B.: Jest to gmina stricte rolnicza i pewnie taka pozostanie. Staramy się wyeksponować jednocześnie turystyczne zalety, piękno krajobrazu, ciekawe miejsca, ścieżki rekreacyjne i interesujących ludzi. Intensywnie nad tym pracuje promocja. Oczywiście jesteśmy otwarci i zapraszamy chętnych przedsiębiorców do inwestowania na naszym terenie.
A.U.: Jakie inwestycje będą realizowane w 2015 roku w gminie?
Ł. B.: Niestety, sytuacja materialna gminy Ciepłowody jest chyba najgorszą spośród wszystkich gmin powiatu i podejmując jakiekolwiek decyzje muszę mieć to na uwadze . Tegoroczny budżet został stworzony przez mojego poprzednika i na pewno będę chciał wprowadzić w nim kilka poprawek. Najważniejszą inwestycją ma być wspomniana już przeze mnie kanalizacja Ciepłowody – Dobrzenice. W tym roku na wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej zaplanowano z budżetu 300 tysięcy. Jeśli nie będziemy pewni finansowania tego zadania jako całości, nie zrobimy dokumentacji, poczekamy na klarowne informacje w tej sprawie, a kwotę tę przeznaczymy na inne cele . Poza tym planujemy remont drogi w Dobrzenicach, trybuny na boisku w Ciepłowodach, zakup motopompy dla OSP, doposażenie lub budowę nowego placu zabaw w kilku sołectwach.
A.U.: Z działalności, których instytucji, jednostek podległych gminie jest pan zadowolony, a których działalność chciałby pan usprawnić?
Ł. B.: Myślę, że każda z nich wykonuje swoje zadania poprawnie. Jestem bardzo zadowolony z działalności Ośrodka Pomocy Społecznej, jak również z Zespołu Szkół Samorządowych, gdzie chciałbym wprowadzić jeszcze jeden profil, na przykład klasę sportową, a przede wszystkim żłobek. Największą bolączką jest oczywiście Gminny Ośrodek Zdrowia, który ma złą sytuację finansową, pacjentów ubywa, więc szukamy oszczędności, gdzie tylko można, żeby ośrodek mógł przetrwać.
A.U.: Ostatnio o Ciepłowodach było głośno w kontekście mającej tu powstać farmy wiatrowej. Jak pan zapatruje się na tę inwestycję?
Ł. B.: Już w trakcie kampanii wyborczej, odwiedzając każdą miejscowość, zauważyłem duży opór społeczny przed tą inwestycją, tym większy, im bliżej działek, na których miałyby stanąć wiatraki. Na tę chwilę procedury są bardzo daleko posunięte, inwestor czeka na wydanie decyzji środowiskowej, ale sprawa jest przedłużana od roku, wpływają jakieś zapytania, odwołania itd. Już w trakcie mojej kadencji termin wydania tej decyzji został dwukrotnie przesunięty. Jakoś szczególnie nie liczę na tę inwestycję w ciągu kilku najbliższych lat, choć wpływy z niej są wliczone w prognozę finansową, są to tylko wirtualne pieniądze, których nie można brać pod uwagę. Inwestor nie ma jeszcze prawnej zgody na realizację tego przedsięwzięcia, a gdzie jeszcze wykonanie inwestycji.
A.U.: Dziękuję za rozmowę.
Przeczytaj komentarze (22)
Komentarze (22)
.wspomagać...trzymamy za słowo...młodych..i czekamy na zmiany..