Prawie 700 tys. ryb trafiło do dolnośląskich rzek

czwartek, 18.4.2019 07:56 3431 4

Podczas zakończonej "Akcji Pstrąg" wypuszczono około 700 tysięcy młodych pstrągów potokowych do dolnośląskich rzek, m.in. do Ścinawki i Nysy Kłodzkiej. Pstrągi w kwietniu br. wypuszczono w 14 miejscach, m.in. w okolicach Kłodzka, Barda, Lądka Zdroju, Stronia Śląskiego i Międzylesia.

Takie działania są konieczne z uwagi na liczne zagrożenia dla pstrągów, m.in.: susze i niskie stany wód oraz zanieczyszczenia ściekami komunalnymi, z upraw rolniczych oraz ferm hodowlanych - mówi Łukasz Kasztelowicz, Prezes Zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu.

Zagrożeniem dla tego gatunku ryb są także nieprzemyślane inwestycje hydrotechniczne, np. remonty w obrębie koryt rzek prowadzone z użyciem ciężkiego sprzętu, które niszczą siedliska pstrąga. - Koszt tegorocznego zarybiania wyniesie 244 tys. zł z czego 116 tys. zł to dotacja z Funduszu. Dzięki tym środkom do końca kwietnia zostanie łącznie wypuszczonych prawie 700 tys. ryb - mówi Bartosz Wiązowski, Wiceprezes WFOŚiGW we Wrocławiu. W tej liczbie znalazło się 100 tys. dwuletnich pstrągów i około 600 tys. „narybka”. Ryby pochodzą z Ośrodka Hodowli w Ścinawce Średniej. Zarybiane rzeki to: Ścinawka, Nysa Kłodzka, Bystrzyca, Biała Lądecka, Szybka i Dzika Orlica. Pstrąg potokowy potrzebuje do życia czystej i chłodnej wody, szybkiego prądu i dna pokrytego kamieniami lub żwirem. 

Ponad 10 milionów ryb trafiło do dolnośląskich rzek dzięki pomocy WFOŚiGW we Wrocławiu 

Wędkarze od 2007 roku z pomocą Funduszu wypuścili łącznie do rzek i zbiorników wodnych blisko 10 milionów ryb, m.in.: pstrągów potokowych, sandaczy, boleni, lipieni, świnek i brzan. Członkowie Wałbrzyskiego Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego zarybiali m.in. zbiorniki wodne: Owiesno, Sudety, Witoszówka, Topola, Kozielno i Lubachów. Łączny koszt tych akcji wyniósł ponad 2,2 mln złotych. Wysokość dotacji z WFOŚiGW we Wrocławiu wyniosła ponad 1,1 mln złotych.

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

Odpowiadasz na komentarz:
norek
czwartek, 01.01.1970 01:00
Przecież to widać, słychać i czuć kto w okolicy ma szambo " przelewowe " Do zlokalizowania przez odpowiednie służby bez problemu. Tylko to muszą być niestety " odpowiedzialne " służby a nie kolesiowate.
autor sobota, 20.04.2019 09:34
a co dalej z tym starym kłusownikiem z Przyłęku????
sobota, 20.04.2019 06:13
"Mięsiarze" wyłowią wszystko w szybkim tempie!!!
norek piątek, 19.04.2019 06:14
Przecież to widać, słychać i czuć kto w okolicy ma szambo " przelewowe " Do zlokalizowania przez odpowiednie służby bez problemu. Tylko to muszą być niestety " odpowiedzialne " służby a nie kolesiowate.
Pokazówka czwartek, 18.04.2019 21:45
Może zajmijcie się najpierw tymi domostwami co nadwyżkę ścieków doprowadzają do potoków i rzek. Po jakiego Ch... zarybiacie jak wiadomo, że te potoki i rzeki są zanieczyszczane i pstrąg nie przeżyje. Ta ilość też daje dużo do przemyślenia..