[FOTO, VIDEO] Międzynarodowy Festiwal Folkloru w Strzegomiu trwa w najlepsze

niedziela, 14.8.2022 08:28 2606 1

W sobotni wieczór, 13 sierpnia zespoły folklorystyczne z całego świata zaprezentowały się strzegomskiej publiczności na głównej scenie festiwalowej. W trwającym ok. 2,5 godziny koncercie artyści oczarowali publiczność.

 Spektakl charakteryzował się dużą różnorodnością i zmiennością. Obok żywiołowych tańców latynoamerykańskich i gruzińskich można było usłyszeć melancholijne śpiewy ze Słowacji i Ukrainy. Gospodarze, czyli Zespół Folklorystyczny "Kostrzanie" tradycyjnie zatańczyli piękne polskie tańce, które wzbudziły duży aplauz wśród widowni.

 Koncert galowy był znakomitym zwieńczeniem ostatnich dni. - Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim osobom i instytucjom, dzięki którym mogło odbyć się tak wspaniałe widowisko. W sposób szczególny dziękuję przewodniczącemu Polskiej Sekcji CIOFF – Janowi Łosakiewiczowi za przybycie i uświetnienie swoją osobą Międzynarodowego Festiwalu Folkloru w Strzegomiu. Serdecznie zapraszam na niedzielę – każdy znajdzie coś dla siebie! Będzie coś dla ciała i dla ducha! – podkreśla burmistrz Strzegomia Zbigniew Suchyta.

 

 

FOTO: Michał Stuła

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Odpowiadasz na komentarz:
Remek
czwartek, 01.01.1970 01:00
Koncert był może i ok. Można go pięknie opisać i obfotografować. Ale po koncercie, to czas jakby z innej epoki, w której odbyła się nie wiem czy legalna, dyskoteka urządzona przez sprzedających na rynku piwo. Głośna muzyka poderwała do tańca pijanych młodzieńców i nie mniej pijane dziewczyny. A brak jakiegokolwiek nadzoru i ochrony doprowadził po czasie do szamotaniny, a w końcowym efekcie do ogólnego mordobicia. Wrzaski dziewczyn i walki pijanych młodzieńców doprowadziły w końcowym efekcie, grubo po północy, do wyłączenia muzyki i pośpiesznego zamykania namiotów z bufetem. Efekt był taki, że inni uczestnicy świętowania, w obawie o swoje zdrowie, a może i życie, musieli się ewakuować pozostawiając nie dokończone i porozlewane na stolikach piwo, Brak ochrony oraz nadzoru nad podawaniem alkoholu młodzieży, również tej nieletniej, to normalne, jak się wydaje, zjawisko w czasie imprez masowych w Strzegomiu. Oficjalne imprezy są może i O’K. Ale potem to już wszystko pozostawione jest nie kontrolowanemu tokowi wydarzeń, nad którymi nikt nie panuje
Remek niedziela, 14.08.2022 12:29
Koncert był może i ok. Można go pięknie opisać i obfotografować. Ale po koncercie, to czas jakby z innej epoki, w której odbyła się nie wiem czy legalna, dyskoteka urządzona przez sprzedających na rynku piwo. Głośna muzyka poderwała do tańca pijanych młodzieńców i nie mniej pijane dziewczyny. A brak jakiegokolwiek nadzoru i ochrony doprowadził po czasie do szamotaniny, a w końcowym efekcie do ogólnego mordobicia. Wrzaski dziewczyn i walki pijanych młodzieńców doprowadziły w końcowym efekcie, grubo po północy, do wyłączenia muzyki i pośpiesznego zamykania namiotów z bufetem. Efekt był taki, że inni uczestnicy świętowania, w obawie o swoje zdrowie, a może i życie, musieli się ewakuować pozostawiając nie dokończone i porozlewane na stolikach piwo, Brak ochrony oraz nadzoru nad podawaniem alkoholu młodzieży, również tej nieletniej, to normalne, jak się wydaje, zjawisko w czasie imprez masowych w Strzegomiu. Oficjalne imprezy są może i O’K. Ale potem to już wszystko pozostawione jest nie kontrolowanemu tokowi wydarzeń, nad którymi nikt nie panuje