[FOTO] Katastrofa w Strzegomiu. Na pole spadł śmigłowiec, nie żyją dwie osoby [AKTUALIZACJA]
30 czerwca ok.godz.20.20 na polu w okolicy Strzegomia (mniej więcej na wysokości stacji paliw Shell, ul. Winogronowej) doszło do katastrofy ultralekkiego śmigłowca.
W wypadku zginął doświadczony pilot z kilkunastoletnim stażem pan Bogdan (48 l.) i pasażer (46 l.), obaj byli mieszkańcami gm. Strzegom. Na miejscu katastrofy, w środę 1 lipca, pracować będzie komisja Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Przyczynę śmierci ofiar poznamy po zaplanowanej na czwartek sekcji zwłok.
Śledczy zabezpieczyli także nagrania filmowe, przesłuchiwani będą świadkowie.
W wypadku brał udział śmigłowiec typu Robinson, na który trzeba mieć takie same uprawnienia jak do pilotowania większych maszyn.
- Zdziwiło mnie, że ten helikopter tak ciężko szedł - mówił w rozmowie z TVN24 świadek wypadku, Eugeniusz Stodolak.
Jak udało nam się dowiedzieć, nie żyją dwie osoby. Informacje te potwierdza rzecznik KPP Świdnica oraz rzecznik PSP Świdnica.
Śmierć poniósł doświadczony pilot (właściciel lądowiska w okolicy Stawisk) i jego pasażer.
Na miejscu jest straż pożarna, policja, oraz zespół pogotowia ratunkowego.
fot. doba.pl i OSP Strzegom
Przeczytaj komentarze (58)
Komentarze (57)