Nauczyciele za czas strajku nie otrzymają pensji? Prezydent obietnicę podtrzymuje, wójt kasę zabierze?
Strajk nauczycieli, który rozpoczął się w poniedziałek 8 kwietnia i trwa bezterminowo w całej Polsce według resortu finansów i ministerstwa edukacji oznacza, że pedagodzy będą musieli liczyć się z uszczupleniem wypłaty. Niektórzy samorządowcy jednak nadal podtrzymują swoje stanowisko i nie mają zamiaru odliczać pieniędzy z belferskich pensji.
- Wypłata wynagrodzenia nauczycielom za okres strajku jest bezprawna – ostrzegł wiceminister finansów Marian Banaś. W podobnym tonie wypowiedziała się także Beata Szydło, oraz minister Anna Zalewska.
- Odwołuję do informacji, opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jednoznacznie na ten temat się wypowiedziała. Mówię to oczywiście z dużą przykrością, bo dotyczy to nauczycieli: wynagrodzenie za czas strajku się po prostu nie należy – powiedziała szefowa resortu edukacji.
Obietnicy wypłaty całości wynagrodzeń nie cofa m.in. Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia czy Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
- Prezydent oświadczyła i podtrzymuje to, że środki zapisane w planach finansowych świdnickich placówek oświatowych, nie zostaną z tego tytułu zmniejszone - mówi rzecznik UM Świdnica, Magdalena Dzwonkowska.
Z kolei nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Marcinowicach mieli usłyszeć od wójta gminy, że ich pensje zostaną zmniejszone. Niestety, do dziś nie otrzymaliśmy od urzędu komentarza w tej sprawie.
Tymczasem w szkołach trwa trzeci dzień sesji egzaminacyjnej. Jak poinformował wojewoda dolnośląski, Paweł Hreniak, we wszystkich szkołach w regionie testy rozpoczęły się zgodnie z planem, bez zakłóceń. W przyszłym tygodniu mają się odbyć egzaminy ósmoklasisty.
- Informuję, że w dniach od 15 do 17 kwietnia br. we wszystkich publicznych szkołach podstawowych w Świdnicy odbędą się egzaminy ósmoklasistów. Przystąpi do nich 449 uczniów - mówi Magdalena Dzwonkowska z rzecznik świdnickiego magistratu.
fot. pixabay
Przeczytaj komentarze (38)
Komentarze (38)