Nagła choroba nauczycieli w świdnickich szkołach: lekcje odwołane
Oddolny protest nauczycieli, którzy żądają od Ministerstwa Edukacji Narodowej 1000 zł podwyżki dotarł także do świdnickich szkół. W jednej z podstawówek- pogrom. Do pracy nie przyszło ponad 20 osób.
Nauczyciele, po policjantach, strażnikach więziennych, pracownikach administracyjnych sądu, to kolejna grupa zawodowa, która żąda podwyżki płac. Protest ma potrwać do 21 grudnia a oprócz Świdnicy także w Warszawie, Wrocławiu, Drawsku czy Międzyrzeczu dyrektorzy placówek mają problem z obsadzeniem lekcji czy też zajęć w przedszkolach.
- Ufam nauczycielom i nie obawiam się, że zdecydują się na taki strajk - mówiła 12 grudnia, minister Anna Zalewska. - To odpowiedzialni ludzie, którzy pracują na sukces ucznia, a częścią tego sukcesu są wyniki egzaminów. Mam nadzieję, że nauczyciele zaufają nam, zwłaszcza że zadbaliśmy, by ich pensje znacząco wzrosły - podkreślała szefowa resortu edukacji.
Najgorsza sytuacja występuje w Szkole Podstawowej nr 315, gdzie aż 25 nauczycieli jest nieobecnych, z czego 22 przebywa na zwolnieniu lekarskim. W SP nr 6 chorych jest sześć osób, w SP nr 8 trzy a SP nr 105, dwie. W Przedszkolu Miejskim nr 6 zachorowały cztery osoby, ale jak podkreśla dyrekcja jest to zbieg okoliczności.
Termin "strajku" nie jest przypadkowy. Wzorem policjantów, pracownicy sektoru edukacji, wybrali na protest jeden z najbardziej newralgicznych okresów w roku. Chcą tym samym zwrócić uwagę resortu na swoje problemy i wywalczyć podwyżkę pensji. Ze strajkiem natomiast nie ma nic wspólnego Związek Nauczycielstwa Polskiego, choć samą inicjatywę popiera.
- Rano dostałam informację, że 11 osób już przebywa na L4, a kolejne przebywają w ośrodkach zdrowia w oczekiwaniu na wizytę u lekarza. Dziś, klasy od 1 do 3 przebywały na świetlicy, natomiast starsze zostały zaopiekowane przez obecnych nauczycieli. W sumie całą kadrę stanowią 32 osoby na pełne i niepełne etaty razem ze mną i panią wicedyrektor, więc jest to spora nieobecność, zwłaszcza, że od wtorku rozpoczyna się próbny egzamin ósmoklasisty - potwierdza dyrektor Szkoły Podstawowej nr 315 Magdalena Butkiewicz i apeluje do rodziców. - Jeśli ktoś może zostawić dziecko w domu, to prosimy, aby tak się stało. Lekcje i tak nie będą prowadzone.
CZYTAJ TAKŻE:
Co ma zrobić rodzic gdy drzwi szkoły lub przedszkola są zamknięte?
Przeczytaj komentarze (75)
Komentarze (75)
Ty oczywiście nie zjawisz się na zebraniu, bo ci się nie chciało, a przyjdziesz wtedy, gdy Twoje dzieciątko będzie zagrożone i wyżyjesz się na nauczycielu.
P.S. Każdy nauczyciel po 10 latach pracy ma tak "zjechane" gardło, ze nie potrzebuje lewego zwolnienia. Po prostu należy mu się ono!!!!
A gdzie kontrola ZUS w sprawie wykorzystywania L4?Jak bylam chora to ZUS po 3 dniach wezwal mnie do ZUS w sprawie L4...Przeciez budzetówka - nauczyciele utrzymuja sie z pieniedzy nas podatnikówmWarto Pani Minister zainteresowac sie CHORYMI niby nauczycielami i trzeba potrząsnąć lekarzami...
52x2+31x2+10+14=190
Dodam tylko, dlaczego wielu pracuje na produkcji w zagranicznych firmach za 30 -40 % tego, co dostają ich współpracownicy w np. zachodnich oddziałach spółek? Też czas na protest!
JAK SIĘ IM NIE PODOBA TO NIECH ZAŁOŻĄ DZIAŁALNOŚĆ I PŁACĄ 1300 ZUSU I INNYCH PODATKÓW I ORGANIZUJĄ SOBIE PRACĘ
PEWNIE BĘDZIE ICH TEŻ STAĆ NA 2 MIES WKACJI HEH
JAJA JAK NIC
To jawne łamanie prawa !!!! GDZIE SĄ KONTROLE! GDZIE SĄ KONTROLE?
Pracodawcy/ państwo pozwala na jawny szantaż - to ma być przykład dla innych ????
Z samego Vatu za elektronike postawilem kamienice :-(