[ŁĄCZNIK] Zmiana organizacji ruchu na feralnym skrzyżowaniu
Miał być doskonałym rozwiązaniem dla podróżujących ze Świdnicy do Wrocławia, miało być szybciej i co najważniejsze, bezpieczniej. Niestety, odkąd tzw. łącznik do autostrady, bo o nim mowa, oddano do użytku dochodzi na nim do wielu wypadków i kolizji. Teraz wprowadzona zostanie kolejna zmiana organizacji ruchu.
Wypadek, w którym zginął 33-letni mieszkaniec powiatu łódzkiego
13 kilometrowy odcinek z wielką pompą został oddany do użytku dokładnie 26 października 2011 roku. Niebagatelna inwestycja, warta 110 mln zł, połączyła Świdnicę z Żarowem a dalej poprzez drogę krajową nr 5 oraz węzeł Kostomłoty prowadzi do A4. Samorządowcy biorąc się za budowę łącznika chcieli odciążyć niebezpieczną krajową 35. Niestety, największa jak dotąd drogowa inwestycja powiatu szybko zyskała niechlubne miano "drogi śmierci".
Tuż po jej hucznym otwarciu na drodze zginął rowerzysta. W ciągu siedmiu lat, na 13 kilometrach łącznika, śmierć poniosło w sumie kilkanaście osób. Zdaniem policji winna temu jest brawura kierowców, którzy nie zważają na ograniczenia prędkości.
Interpelację dotyczące poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu Wierzbna-Nowice złożył radny powiatu, Krystian Werecki.
- Planowane jest wprowadzenie zmiany organizacji ruchu w obrębie przedmiotowego skrzyżowania. Będzie ona polegać na wprowadzeniu oznakowania pionowego b-25 (zakaz wyprzedzania) oraz b-33 ("70") ograniczenie prędkości oraz przedłużenia oznakowania poziomego z 40 do minimum 120 metrów w każdym z kierunków. Planowany termin wprowadzenia rozwiązania to drugi kwartał tego roku - czytamy w odpowiedzi starosty, Piotra Fedorowicza.
Czy zmiany te wpłyną na zachowanie osób podróżujących "łącznikiem", czas pokaże. Żaden jednak znak czy fotoradar nie zwalnia kierowców z myślenia.
Przeczytaj komentarze (21)
Komentarze (21)