Ukraińcy zabierają pracę świdniczanom?
Najczęściej zatrudniani są w dużych firmach z zagranicznym kapitałem oraz ogrodnictwie. Oficjalnie szacuje się, że w 2015 roku było ich blisko 8 tysięcy w całym powiecie świdnickim.
Choć problem wydaje się błahy, to w rzeczywistości istnieje naprawdę. Świdniczanie, którzy chcą wynająć pokój, mogą zderzyć się ze ścianą. Jak się okazuje w całym mieście brakuje wolnych mieszkań. Pracownicy jednego z biur nieruchomości mówią jasno: mieszkania do wynajęcia rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, bo wynajmują je właśnie Ukraińcy. I płacą tyle ile klient chce, bez marudzenia.
Wakaty w dużych firmach obsadzane są także pracownikami zza naszej wschodniej granicy. Czy to oznacza, że dla naszych mieszkańców może zabraknąć pracy?
Pół roku temu w „Nifco” po zatrudnieniu grupy 100 Ukraińców sprzeciw wyrażali świdniczanie. Oburzeni tym faktem skierowali list z prośbą o interwencję do prezydent miasta, Beaty Moskal-Słaniewskiej. - Gdy jest wzmożona realizacja kontraktów, a nie ma polskich pracowników, firmy muszą przyjąć pracowników spoza naszego kraju – mówi prezydent. - W takiej sytuacji były „Nifco” i „Electrolux”. W tym momencie są zmuszeni do przyjęcia pracowników z Ukrainy, którzy posiadają zezwolenie na pracę do pół roku. Są jednak firmy, które wolą wydłużać okres rekrutacji, a nie zatrudniać obcokrajowców jak np. Colgate. Jako miasto nie mamy prawa ingerencji w ten proces - dodaje.
- Zmienia się rynek pracy w Polsce i na Dolnym Śląsku. W zawodach, którymi nie są zainteresowani Polacy, zatrudnienie znajdują cudzoziemcy. Najczęściej przy prostych pracach i w branży usługowej. Podobne zjawiska obserwujemy od lat, np. u naszych zachodnich sąsiadów – mówi Ewa Grzebieniak dyrektor DWUP. - Zatrudnieniem cudzoziemców, głównie z Ukrainy zainteresowani są również dolnośląscy pracodawcy. Tak wynika z danych Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, który wydaje pozwolenia na pracę oraz powiatowych urzędów pracy, gdzie zgłaszany jest zamiar zatrudnienia cudzoziemców. W przypadku zezwoleń było ich o połowę więcej niż rok wcześniej. Natomiast zgłoszeń w urzędach pracy było dwukrotnie więcej! Warto jednak pamiętać, że samo zgłoszenie, czy też zezwolenie nie oznacza, że ta praca faktycznie się rozpoczęła. Co więcej, praca mogła być podjęta u kilku pracodawców w trakcie pobytu cudzoziemca.
Jak podkreślają agencje pracy tymczasowej, pracownik w Ukrainy jest obowiązkowy, pracowity, nie choruje i pracuje... w święta, weekendy. Często jednak za dużo niższą stawkę niż nasi rodacy.
- W tej chwili pracownicy z Ukrainy czują już się lepiej w Polsce - ocenia Justyna Chudy ze Smart Work. – Wiedzą już jak się poruszać, przekazują sobie informacje, korzystają ze swoich komunikatorów.
Nie jest tajemnicą, że nasi sąsiedzi zza miedzy wiele rzeczy załatwiają dając po prostu łapówki. Dlatego ich sytuacja finansowa po przyjeździe do Polski jest bardzo zła. – Z tego powodu u nas wygląda to tak, że nie ponoszą na początku żadnych kosztów – mówi Justyna Chudy. – Ale żyją też bardzo skromnie. Wszystko, co zarobią odkładają.
W statystykach kryminalnych zdarzeń z udziałem Ukraińców nie odnotowuje się prawie wcale. Jedyny wypadek miał miejsce w maju i związany był z porwaniem obywatela Ukrainy przez Polaków. – W pionie kryminalnym pracuje specjalna sekcja, która zajmuje się monitorowaniem obcokrajowców, w tym Ukraińców – komentuje Grzegorz Oleśkiewicz, oficer prasowy KPP Świdnica. – Ale obecnie nie mam sygnałów, poza tą jedną sprawą, by działo się coś niepokojącego.
Podobnego zdania jest starosta Piotr Fedorowicz, który Ukraińców ma za sąsiadów.
- Nie są oni uciążliwi dla mieszkańców – mówi starosta i dodaje. - Przyjeżdżają tutaj pracować i spać. Słychać pojedyncze głosy mieszkańców, że zatrudnia się ich kosztem pracowników, że zabierają miejsca pracy, ale statystyki nie wskazują, by wzrastało bezrobocie wśród świdniczan. Utrzymuje się ono na stałym poziomie ok. 10 procent.
Ilu mieszkańców Ukrainy przebywa obecnie w Świdnicy, tego dokładnie nie wiadomo. Dolnośląski Wojewódzki Urząd Pracy na podstawie oficjalnych zgłoszeń podaje, że pod koniec 2015 roku było ich 7.964 w całym powiecie. W samej Świdnicy mogło być około 4 tysięcy. To druga pozycja po Wrocławiu, gdzie w powiecie jest Ukraińców w tej chwili najwięcej (DWUP podaje, że 36 tysięcy). W powiecie wałbrzyskim oficjalnie jest ich 859, w oławskim – 4.159, a w jeleniogórskim tylko 499.
Przeczytaj komentarze (32)
Komentarze (32)