Spór zbiorowy w świdnickich placówkach oświatowych [AKTUALIZACJA 4.03]

sobota, 2.3.2019 10:04 10556 14

500 zł podwyżki do płacy zasadniczej żądają od Urzędu Miasta w Świdnicy pracownicy obsługi szkół i przedszkoli. Właśnie weszli w spór zbiorowy.

Po nauczycielach, którzy lada chwila podadzą datę protestu, który ma odbyć się w całym kraju, to kolejna grupa zawodowa niezadowolona ze swoich zarobków. Trudno się jednak dziwić. Pracownicy, nawet po kilkudziesięciu latach pracy, zarabiają mniej, niż wynosi obecnie najniższa płaca krajowa ustanowiona przez rząd.

ZZ Świdniczanie wchodzi w spór zbiorowy z pracodawcami (Szkoły Podstawowej nr 4, Szkoły Podstawowej nr 6, Szkoły Podstawowej nr 2, Przedszkola Miejskiego nr 15, Przedszkola Miejskiego nr 6), którego celem jest wzrost wynagrodzeń pracowników obsługi o 500 zł płacy zasadniczej. W lutym 2018 r. na posiedzeniu Komisji Oświaty padły zapewnienia z ust Dyrektora Tadeusza Niedzielskiego, że płace zasadnicze w/w pracowników od marca 2018 r., będą kształtowały się na poziomie najniższej płacy krajowej - informuje Jacek Wolszczak, przewodniczący MOZ Związku Zawodowego Świdniczanie.

Przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nakładają na pracodawcę, czyli w tym wypadku świdnicki magistrat, wiele obowiązków związanych z zaistniałym sporem. Urząd musi podjąć np. negocjacje, które mogą zakończyć się podpisaniem porozumienia lub protokołu rozbieżności (który upoważnia związek zawodowy do przeprowadzenia strajku).

AKTUALIZACJA 4.03.

Publikujemy oświadczenie Urzędu Miasta w Świdnicy.

Z dniem 1 marca  2018 roku we wszystkich miejskich jednostkach oświatowych wdrożono podwyżki wynagrodzeń, zgodnie z wcześniejszą deklaracją prezydent Świdnicy, iż najniższe wynagrodzenie zasadnicze w tej grupie świdnickich pracowników oświaty nie może być niższe od minimalnego wynagrodzenia ustalanego przez rząd, czyli 2 100 zł w 2018 r. Prezydent dotrzymała zobowiązania złożonego na spotkaniu z przedstawicielami tej grupy zawodowej. Finansowe skutki tej podwyżki dla 230 pracowników administracji i obsługi świdnickiej oświaty wyniosły dla budżetu miasta w 2018 roku ok. 800 000 zł.   Obecnie kalkulujemy skutki podobnej, jak w ubiegłym roku  operacji – również od 1 marca, jednakże nasze możliwości budżetowe w tym zakresie są znacznie skromniejsze, gdyż:

- minister finansów zmniejszył miastu kwotę subwencji o 1 200 000 zł w porównaniu z pierwotnie ustaloną, a więc tę „wyrwę” w zaplanowanych wydatkach musimy uzupełnić środkami z własnego budżetu;

- musieliśmy wdrożyć od 1 stycznia br. podwyżkę wynagrodzeń dla nauczycieli, którą obligatoryjnie zarządziło Ministerstwo Edukacji Narodowej, poprzez zwiększenie nauczycielskiego wynagrodzenia zasadniczego (finansowe skutki tej operacji w całości obciążają budżet miasta);

Dodam, że minimalne wynagrodzenie ustalone przez rząd na 2019 rok wzrosło o 150 zł i wynosi od 1 stycznia br. 2 250 zł.

Przeczytaj komentarze (14)

Komentarze (14)

sobota, 02.03.2019 11:39
Warunkiem odsunięcia obecnego szmaciarstwa od rządzenia jest nasze liczne uczestnictwo w nadchodzących wyborach !
w wtorek, 05.03.2019 10:05
widać pisie, że za PO, PSL lepiej się żyło, bo można było kombinować, oszukiwać, a teraz za PiSu trzeba żyć uczciwie, to tacy Popaprańcy chcą odsunąć od władzy rządzących. Popaprańcy nie umieją inaczej już żyć i to im przeszkadza.
aga sobota, 02.03.2019 12:11
gorsze szmaciarstwo rządziło przez 8 lat,gorszego już być nie może
adaś niedziela, 03.03.2019 10:23
Jeżeli osoby zatrudnione w tzw obsłudze technicznej nie zarabiają minimalnego wynagrodzenia ustanowionego przepisami prawa , to po kontroli Inspekcji Pracy, osoby zarządzające ( czytaj dyrektorzy) winni trafić pod jurysdykcję prokuratora. Jest to świadome i uporczywe łamanie prawa a jako takie jest ścigane z urzędu.Wstyd i hańba dla władzy samorządowej że pozwala na takie praktyki. W normalnym kraju dawno złożyliby dymisję.
poniedziałek, 04.03.2019 08:43
100% racji, wstyd i hańba, żeby osoby, które pracują najciężej "obsługując" dzieci, i szanowne grono pedagogiczne, nie miały zapewnionej płacy minimalnej... Brak słów
sobota, 02.03.2019 12:20
Za to za rządów PO-PSL tak dobrze zarabiali,że ani mowy nie było o strajkach.Podobnie było za komuny w latach 80 tych.Nauczyciele należący w większości do PZPR mówili,że nie będą się zapisywać do Solidarności ,bo to jest związek dla robotników.Ale należeć do polskiej zjednoczonej part robotnicze to należeli.Strajkować wtedy też nie chcieli jak był strajk ogólnokrajowy,bo mówili wtedy,że ze względu na dzieci strajkować im nie wolno,że nie można mieszać dzieci do polityki.A teraz to można.
Aga sobota, 02.03.2019 17:35
Wymienianego przez ciebie pokolenia nauczycieli już nie ma w szkołach. Lata osiemdziesiąte rozpoczęły się 40 lat temu.
sobota, 02.03.2019 18:34
Ale jest to samo ZNP z Broniarzem na czele,który do ZNP wstąpił w 81 roku .A w 1998 roku został wybrany na prezesa ZNP i nadal nim jest i robi zamieszanie.
Hipis sobota, 02.03.2019 18:55
Cep dupek Z czerwonych był ok niech szczeka burek jest buda jest wolna z wolnością aby wilki go nie zezarly. Bo trzeba likwidować wilki jenoty dziki.
Hipis sobota, 02.03.2019 16:41
Platini Ordyncy dadzą wam więcej głosujcie Cepy ZaMGR ojca kartofle iDziadka świnie!!.
sobota, 02.03.2019 13:08
Gdy widzę w TVP przedstawicieli obecnego rządu to tak sobie myślę : ale SZMACIARSTWO !
Kolorowy miś sobota, 02.03.2019 13:56
Tak jak ty to mają tylko ludzie którzy zamiast mózgu mają luzne stolce
PiSowo sobota, 02.03.2019 11:04
Zamiast budować głupi sąd to niech ludziom dadzą na wypłaty.
sobota, 02.03.2019 11:05
Ludzie w Polsce klepią bidę a PiS buduje nikomu niepotrzebne sądy