Kolejna próba oszustwa, ale tym razem z happy endem. 66-latka nie dała się nabrać oszustom podającym się za jej syna

piątek, 15.3.2024 06:00 1249 1

Czujnością wykazała się 66-letnia świdniczanka, która nie dała się nabrać oszustom podającym się za jej dziecko. Kobieta mogła stracić prawie 5000 złotych, ale dzięki swojej przykładnej postawie uniknęła utraty środków.

„Hej, mamo, mój telefon jest zepsuty, nowy numer. Napisz do mnie teraz na ten numer" - tak rozpoczęła się konwersacja z rzekomym synem. 66-latka odpowiedziała rozmówcy, pytając o szczegóły i otrzymała kolejną wiadomość: „Telefon mi do ubikacji wpadł dzisiaj”. Po tej wiadomości pojawiła się kolejna, tym razem z prośbą o środki finansowe na zakup nowego telefonu i opłatę rachunku. Prośba dotyczyła szybkiego przelewu.

 

Kobieta poprosiła "syna" o potwierdzenie tej wiadomości za pomocą maila. Kiedy ten się nie pojawiał, 66-latka poprosiła męża o zatelefonowanie do syna i wówczas okazało się, że jego telefon nie uległ zniszczeniu, a on nie prosił o żadną pomoc.

- 66-latka wykazała się czujnością i zdecydowaną reakcją. Jej postawa powinna być przykładem dla innych, aby nie działać pod wpływem presji, czy zdenerwowania. Cieszymy się, że coraz więcej osób ma świadomość tego, w jaki sposób działają sprawcy oszustw i jak nie stać się ich ofiarą. Apelujemy o zdrowy rozsądek i jak w tym przypadku o kontakt na stary znany nam numer telefonu z osobą która prosi nas o pieniądze - podkreśla asp. Magdalena Ząbek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. 

KPP w Świdnicy

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

piątek, 15.03.2024 17:21
Brawa dla Pani!