[FOTO] Rozrywka z cierpieniem w tle

10 Zobacz galerię

Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że za śmiesznymi występami zwierząt w cyrku kryją się ich prawdziwe dramaty. Cyrki i ogrody zoologiczne bardzo często nie zapewniają zwierzętom godziwych warunków do życia a ich tresura odbywa się przede wszystkim poprzez bicie.

13 maja do Świdnicy przybył cyrk Arena. Tego dnia nieformalna grupa działająca przy ogólnopolskiej koalicji na rzecz poprawy życia zwierząt zorganizowała protest, którego celem było przede wszystkim zwrócenie uwagi mieszkańców na problem ich męczenia.

Warunki w jakich żyją zwierzęta w cyrkach nie mają nic wspólnego z ich naturalnym środowiskiem : lasem czy puszczą. Zamykane są w ciasnych, małych klatkach, przywiązywane łańcuchami na niewielkich wybiegach. W sezonie przebywają w ciągłej podróży, co dla dzikiego zwierzęcia może być powodem olbrzymiego stresu. Obecność głośnej widowni ma również wpływ na złe samopoczucie zwierzaka. Wspomnieć tu należy również o tym, że  podczas tresury zwierzęta zmuszane są do nienaturalnych dla nich zachowań, takich jak skakanie przez ogniste kręgi, stanie na dwóch łapach.

W polskich cyrkach wykorzystywane się m.in. słonie, lwy, tygrysy, wielbłądy, zebry, konie. Nie ma możliwości, aby cyrk był w stanie zapewnić tym zwierzętom odpowiednie dla nich warunki, przynajmniej zbliżone do naturalnych.

Dla wielu państw cyrki to już ciemna strona w historii dręczenia zwierząt. Na mapie świata istnieję kraje, które zakazały występów cyrków ze zwierzętami. Niestety w USA i wielu krajach Europy, nikt nie zwraca uwagi na los wykorzystywanych zwierząt. W Polsce nadal plakaty zachęcające do wizyty w tych przybytkach pojawiają się w przedszkolach.

Priorytetem dla działaczy jest doprowadzenie do prawnego zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach na terenie Polski. Czas pokaże czy dołączymy wreszcie do krajów gdzie tego typu rozrywka nie ma racji bytu.